Pałace i zamki ziemi raciborskiej
Ziemia raciborska, inaczej zwana Raciborszczyzną, jest najstarszą częścią Górnego Śląska. To przepiękna kraina, w której oddycha się historią. Znajdują się tutaj bardziej lub mniej zabytkowe kościoły, domostwa, rzeźby i pomniki. Jednak największe wrażenia robią liczne pałace i zamki! Niektóre zostały odrestaurowane i dziś stanowią chlubę powiatu. Inne to malownicze ruiny, które najlepiej podziwiać z daleka.
Start i meta: Racibórz
Pętla północna: 54km
Pętla południowa: 75km
MAPA
Pobierz ślad trasy: RAR – obie pętle
– pętla północna: GPX | KML
– pętla południowa: GPX | KML
Przydał Ci się artykuł? Skorzystałeś z pliku GPX? Możesz za to podziękować stawiając mi kawę :)
blok reklamowyRACIBÓRZ – JEDNA Z HISTORYCZNYCH STOLIC GÓRNEGO ŚLĄSKA
Nie mogło być inaczej i to właśnie Racibórz wybrałem na miejsce startu do obu przygotowanych pętli (północnej i południowej) po pałacach i zamkach ziemi raciborskiej. Wybór logiczny – najlepiej rozwinięta baza noclegowa i najłatwiejszy dojazd.
Miejscem startu jest rynek z zabytkowym układem urbanistycznym, na którym znajduje się piękna barokowa Kolumna Maryjna. Stare podanie mówi, że ziemia będzie istnieć do dnia, w którym ani jeden raciborzanin przechodząc przez rynek nie wykona przy Maryi znaku krzyża. Jak widać, to od pobożności raciborzan zależą losy świata. Tuż przy rynku znajduje się również jeden z najstarszych obiektów sakralnych w mieście: kościół Wniebowzięcia NMP z początku XIV wieku, zbudowany na miejscu świątyni z 1205 roku, która spłonęła w 1300 roku, a także gotycki kościół św. Jakuba.
Racibórz jest jednym z najstarszych miast w Polsce i obok Opola jedną z historycznych stolic Górnego Śląska, gdzie rezydowali książęta opolsko-raciborscy. Jedną z największych atrakcji miasta jest przypominający o jego bogatej historii Zamek Piastowski. Znajduje się on na prawym brzegu Odry w dzielnicy Ostróg i powstał na miejscu grodu, wzmiankowanym w Kronice Galla Anonima we wpisie datowanym na rok 1108. W pierwszej połowie XIII wieku zaczęto wznosić partie murowane zamku, a w latach 1288-1293 książę Przemysł zbudował gotycką kaplicę św. Tomasz Becketa – angielskiego męczennika, zabitego przez rycerzy królewskich. Kaplica jest uznawana za perłę górnośląskiego gotyku i wykazuje podobieństwa do słynnej paryskiej kaplicy Sainte-Chapelle. Odnowiony niedawno zamek jest dostępny dla zwiedzających, a jego wnętrza kryją liczne wystawy, m.in. Śląskie Sherwood, skarby ziemi raciborskiej czy izba tradycji śląskiego więziennictwa.
W skład kompleksu zamkowego wchodzą także budynki browaru, którego początki sięgają 1567 roku. Niestety w 1858 roku wybuchł pożar, który tak zniszczył browar, że zdecydowano się go odbudować od podstaw w nowym miejscu. Po gruntownej modernizacji w latach 1896-97 i zatrudnieniu w 1898 roku piwowara Kaufmanna, browar zaczął ważyć piwo w stylu pilzneńskim, dzięki któremu zyskał uznanie w wielu miastach polskich i zagranicznych. Dzisiaj w Browarze Zamkowym produkowane są piwa Raciborskie.
Ciekawostką jest, że to właśnie w Raciborzu zapisano uchodzące za najstarsze z zachowanych i zapisanych w języku polskich zdań: „gorze szą nam stało” czyli „gorzej się nam stało”, datowane na pierwszą połowę XIII wieku.
PĘTLA PÓŁNOCNA
Racibórz – Pałac w Rudniku – Pałac w Strzybniku – Pałac w Krowiarkach – Pałac w Jastrzębiu – Pałac w Modzurowie – Pałac w Szonowicach – Pałac w Czerwięcicach – Pałac w Sławikowie – Pałac w Łubowicach – Młyn w Brzeźnicy – Racibórz
Opuszczając Park Zamkowy wjedziecie na nieco dziwne, bo podłużne rondo ósemkowe, przy którym znajduje się Pomnik Zgody, upamiętniający zawarcie porozumienia między biskupem wrocławskim Tomaszem II a księciem Henrykiem IV.
Racibórz opuścicie jadąc drogą między polami, która doprowadzi Was prosto do Rudnika. Jest to jedna z najstarszych miejscowości w powiecie raciborskim, która w przewodnikach po Subregionie Zachodnim województwa śląskiego, opisywana jest ze względu na znajdujący się tam pałac. Pałac w Rudniku wybudowany został na początku XIX wieku przez rodzinę von Marwitzów. Neobarokowa budowla wzniesiona z cegły niestety popada w coraz większą ruinę, a otaczający ją park, który niegdyś zachwycał, dzisiaj w niczym parku nie przypomina. W pobliżu pałacu zobaczycie opuszczone budynki gospodarcze i oficynę.
Jadąc dalej traficie do nieco ciekawszego Strzybnika, ale i tu pięknego pałacu nie ujrzycie. Pałac w Strzybniku powstał dzięki Jadwidze Zofii von Drechsler, która w 1792 roku w swoim testamencie przeznaczyła pieniądze na jego budowę, ale wzniósł go dopiero Joachim Bogumił Fryderyk von Eickstedt na początku XIX wieku. Dziś pałac jest w ruinie, ale na uwagę zasługuje zabytkowa kuźnia z rzeźbą narożną rycerza i kartuszem herbowym oraz zabytkowy spichlerz, które wraz z młynem należały do dawnych zabudowań folwarcznych.
Pierwsza część pętli północnej to pagórkowate tereny, których krajobraz wypełniony jest przez tereny rolne, stanowiące ok. 87% powierzchni gminy Rudnik i Pietrowice Wielkie. Nie bójcie się, podjazdy nie są trudne, ale za to widok pofałdowanej ziemi raciborskiej bardzo przyjemny. No więc raz nitką asfaltu, raz polną dróżką dojedziecie do Krowiarek, gdzie znajduje się jeden z najbardziej okazałych pałaców województwa śląskiego. Pałac w Krowiarkach to dawna siedziba rodów Strachwitz, Gaschin i Donnersmarck. Zbudowany został w 1826 roku na miejscu dawnego drewnianego dworu, ale w późniejszych latach wielokrotnie przebudowywany, przez co jest niejednorodny stylowo. Starsza część to głównie styl neobarokowy i neorenesansowy, natomiast nowsza (z końca XIX wieku) reprezentuje głównie styl secesyjny. W pałacu znajduje się w sumie 115 sal, które posiadają swoje nazwy, a najbardziej znane i reprezentacyjne to sala Mauretańska, Biała, Brunatna i Bajkowa. Do kompleksu pałacowego należy także mauzoleum Donnersmarcków oraz wozownia i stajnia. Obecnie nie jest dostępny do zwiedzania, można go oglądać tylko z zewnątrz.
Tuż przy granicy z województwem opolskim mieści się kolejny pałac, do którego dojedziecie ostro zjeżdżając asfaltową serpentyną. Pewnie nabierzecie niezłej prędkości, więc uważajcie, żeby nie przegapić Pałacu w Jastrzębiu. Wybudowany przez rodzinę Schramków w latach 1870-72 w stylu modnego wówczas historyzmu. Po wojnie mieściło się tutaj sanatorium, a od 1994 roku znajduje się w rękach prywatnych, które to pięknie go odrestaurowały.
No to zawrotka i teraz podjazd pod tą górkę, z której przed chwilą tak pędziliście.
Każda kolejna wieś to kolejny pałac… To jest niesamowite, co kilka kilometrów, w małych wsiach możecie obserwować kolejne okazałe budowle. Pałac w Modzurowie wybudowany został w 1864 roku w duchu angielskiego neogotyku przez rodzinę von Konigów, którzy od 1829 roku byli właścicielami majątku. Otoczony jest parkiem krajobrazowym z aleją grabową i egzotycznymi okazami drzewami. W sąsiedztwie obiektu znajdują się zabudowania dworskie, spichlerz oraz mauzoleum i neogotycka kapliczka z 1890 roku. Obecnie w pałacu ma swoją siedzibę rolnicza stacja hodowli roślin.
Po kolejnych 2km dokręcicie do Pałacu w Szonowicach, który został zbudowany w 1870 roku przez rodzinę von Selchów. Prostokątny budynek wzniesiony z cegły pierwotnie miał gzymsy nadokienne, ale podczas remontu w drugiej połowie XX wieku zostały zniszczone, przez co nie posiada obecnie żadnych cech stylowych, więc nie wygląda zbyt ciekawie i nie kwalifikuje się do wpisania w rejestr zabytków.
Jednym z najlepszych odcinków, którymi pokonywałem pętle północną jest zdecydowanie ten, którym dojechałem do Czerwięcic. Z drogi krajowej nr 45 skręciłem w małą polną ścieżkę, która z każdym kolejnym metrem okazywała się coraz bardziej klimatyczna. Zresztą, co ja Wam będę opisywał – spójrzcie na zdjęcie…
Prawda, że przyjemnie? Ta właśnie dróżka kończy się tuż przy Pałacu w Czerwięcicach, który powstał z inicjatywy Wiktora von Wrochema w 1892 roku. Po jego śmierci pałac wraz z majątkiem odziedziczyła jego córka Zofia, która wraz z mężem Hansem von Schimonsky mieszkała w nim aż do 1945 roku. Podczas II wojny światowej w pałacu siedzibę miał sztab niemiecki, o czym do dziś przypomina antena radiostacji. Obecnie pałac znajduje się w rękach prywatnych, ale bardzo złym stanie technicznym, a otaczający go park jest mocno zaniedbany.
Z Czerwięcic spory odcinek drogami polnymi a potem drogą wojewódzką dojedziecie do Sławikowa, gdzie będziecie mogli zobaczyć ruiny tutejszego pałacu. Pałac w Sławikowie prawdopodobnie został wybudowany przez Fryderyka Gregora von Lautensac w XVIII wieku. Następnie należał do rodziny Eichendorffów, a potem von Eikstedt. Niestety pałac podczas II wojny światowej został częściowo zniszczony, a w czasach PRL rozkradziony. Dzisiaj bardziej straszy niż zachwyca, dlatego wolałem wstawić zdjęcie neogotyckiego kościoła św. Jerzego wzniesionego w latach 1842-46.
Kolejnym bardzo ciekawym miejscem, które chciałem Wam pokazać są Łubowice… i to z trzech powodów. Po pierwsze, archeolodzy odkryli tutaj bogate pozostałości grodu kultury łużyckiej z IX-VII wieku p.n.e. Po drugie, urodził się tutaj jeden z najznamienitszych niemieckich poetów romantycznych – Józef von Eichendorff, którego porównywano z samym Goethem. Po trzecie, Pałac w Łubowicach położony na wysokim brzegu Odry, który został wzniesiony w barokowym stylu pod koniec XVIII wieku, ale dopiero przebudowa w 1858 roku nadała mu neogotyckie szaty. Pałac został zniszczony w 1945 roku w wyniku działań wojennych i obecnie jest ruiną. Do dziś zachowała się natomiast piękna aleja grabowa zwana zwyczajowo „Zajęczą” oraz nagrobki rodziców poety, które znajdują się na pobliskim cmentarzu.
W Łubowicach oglądaliście ostatni pałac, a właściwie jego ruiny, podczas północnej pętli rowerowej po pałacach i zamkach ziemi raciborskiej, ale to nie oznacza, że to koniec atrakcji! Koniecznie odwiedźcie jeszcze młyn wodny w Brzeźnicy. Zbudowany w XVII wieku z drewna i kamienia, natomiast obiekt murowany z czerwonej cegły powstał po przebudowie w latach 20. XX wieku. Młyn był często odwiedzany przez wspomnianego wcześniej Józefa von Eichendorffa, który w cieniu młyna odpoczywał i tworzył swoje wiersze. Z tym miejscem wiąże poetę także nieszczęśliwa miłość do córki młynarza. Jej rodzice byli jednak przeciwni związkowi i wysłali córkę do krewnych do Austrii, a Eichendorff, nie spotkawszy swojej miłości napisał wiersz „Złamany pierścionek”, który można przeczytać na tablicy informacyjnej tuż przy młynie.
Z Brzeźnicy czerwony szlak rowerowy nr 9 doprowadzi Was do Parku Zamkowego w Raciborzu, a stamtąd na rynek, gdzie po 54 kilometrach zakończycie pętlę północną, podczas której mogliście zobaczyć aż 9 pałaców ziemi raciborskiej! No to co… Teraz na południe!
PĘTLA POŁUDNIOWA
Racibórz – Arboretum Bramy Morawskiej – Pałac w Pogrzebieniu – Wielikąt – Meandry Odry – Pałac w Chłupkach – Pałac w Krzyżanowicach – Zamek w Tworkowie – Pałac w Wojnowicach – Racibórz
O ile pętla północna oprowadzała Was niemal wyłącznie po pałacach, to pętla południowa będzie nieco bardziej zróżnicowana. Oczywiście dalej głównym tematem będą pałace i zamki ziemi raciborskiej, ale zobaczycie też miejsca niezwykle ciekawe przyrodniczo. Jednym z takich miejsc jest znajdujące się w Raciborzu Arboretum Bramy Morawskiej. Arboretum to rodzaj ogrodu botanicznego, w którym dominują drzewa i krzewy, natomiast Brama Morawska jest obniżeniem terenu pomiędzy Karpatami a Sudetami. Arboretum zajmuje cały obszar lasu Obora, w którym dla turystów wyznaczono ścieżkę ekologiczną, dendrologiczną i zdrowia. Zdecydowanie polecam wybrać się tam w okresie jesiennym – jest przepięknie!
Po 12km dojedziecie do Pałacu w Pogrzebieniu, który początkowo należał do rodziny Larischów, a w 1882 roku posiadłość została zakupiona przez ród Baildonów. W latach 1885-87 został przebudowany we włoskim stylu willowym i wyposażony w cenne białe marmurowe schody. W 1930 roku pałac nabyło Zgromadzenie Salezjanów a 16 lat później przejęły go Siostry Salezjanki. Od tego czasu jest on ośrodkiem wychowawczym, placówką kulturalno-oświatową i centrum pomocy charytatywnej dla dzieci i młodzieży.
Z Pogrzebienia przez Lubomię dojedziecie do utworzonego w 1993 roku zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Wielikąt. W skład zespołu wchodzi gospodarstwo rybackie złożone z 9 większych i kilkunastu mniejszych stawów. Cały kompleks stwarza unikatowe warunki do bytowania i rozrodu ptactwa wodnego, przez co został zaliczony do najcenniejszych akwenów Śląska. Dotychczas w Wielikącie stwierdzono 236 gatunków ptaków!
Po drugiej stronie ulicy Waszą uwagę pewnie zwrócą wysokie nasypy, które tworzą zapory będącego w budowie zbiornika Racibórz Dolny. Zbiornik będzie mógł przyjąć 170 milionów m3 wody, a jego zasięg oddziaływania ochronnego wraz z Polderem Buków będzie sięgać aż do Wrocławia.
W Bukowie zobaczycie kapliczkę Matki Boskiej Różańcowej, która znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej, a przy niej tabliczki z zaznaczoną wysokością stanu wody podczas niektórych powodzi w Bukowie. Za mostem nad Odrą wjedziecie na wały przeciwpowodziowe, z poziomu których będziecie zachwycać się nadodrzańskimi widokami przez ponad 4km. Od razu przypomniała mi się czerwcowa wyprawa wzdłuż Nysy Łużyckiej i Odry aż do Świnoujścia. Wtedy też po wałach, ale dużo dłuższe odcinki i dużo lepsze jakościowo, bo pod kołami równy asfalt, a nie betonowe płyty wielootworowe. Do Niemców nam daleko, ale mam nadzieję, że planowana BlueVelo, czyli Odrzańska Trasa Rowerowa nawiąże do najlepszych szlaków rowerowych w Europie.
To nie koniec przygody z Odrą. Od ujścia Olzy aż do przejścia granicznego w Chałupkach wjedziecie na ścieżkę dydaktyczną „Meandry rzeki Odry”. Można tutaj zobaczyć swobodnie przemieszczającą się w zakolach rzekę z powstającymi i znikającymi bocznymi odnogami, wyspami, wyrwami brzegowymi i łachami piasku. Obszar ten charakteryzuje się bardzo wysoką wartością przyrodniczą. Żyje tu kilka gatunków zwierząt: płazów, ryb, ptaków i ssaków uznanych za zagrożone w skali europejskiej, chronionej w ramach sieci ekologicznej Natura 2000. Całej okolicy można przyjrzeć się również z wieży widokowej.
300 metrów od przejścia granicznego znajduje się Pałac w Chałupkach, w którym obecnie mieści się hotel wraz z restauracją. Pierwsza wzmianka o budowli w tym miejscu pochodzi z 1373 roku – wtedy stał tutaj zamek obronny otoczony fosą należący do książąt opawsko-raciborskich. Rezydencja często zmieniała właścicieli, byli to m.in. margrabia Jerzy Hohenzollern, a po nim Donnersmarckowie, którzy przebudowali zamek i nadali mu wygląd dzisiejszego barokowego pałacu, a także otoczyli go parkiem. Do 1936 roku właścicielem była rodzina Rothschildów.
Kolejny pałac przypominający o wspaniałej historii ziemi raciborskiej znajduje się w Krzyżanowicach. Zbudowany został w 1700 roku przez hrabiego Jana Bernarda Praschma, a po jego śmierci w 1708 roku sprzedany baronowi Karolowi Gabrielowi von Wenderskiemu. W 1856 roku Pałac w Krzyżanowicach został gruntownie przebudowany w stylu neogotyckim przez rodzinę Lichnowskich. Gościli tutaj m.in. Ludwik van Beethoven i Franciszek Liszt. Dzisiaj znajduje się w nim Dom Pomocy Społecznej kierowany przez Siostry Franciszkanki.
Z Krzyżanowic nieco okrężną drogą, ale za to przyjemniejszą i mniej ruchliwą dostaniecie się do Tworkowa. Jest to mała wieś, w której urodziła i wychowała się wokalistka zespołu Łzy – Ania Wyszkoni. Główna atrakcją turystyczną wsi jest Zamek w Tworkowie wzniesiony prawdopodobnie w II połowie XVI wieku na fundamentach zamku średniowiecznego. Kres jego świetności położył pożar, który wybuchł w nocy z 8 na 9 stycznia 1931 roku. Ogień strawił cały budynek wraz z wieżą zegarową. Niestety nikt nie podjął próby jego odbudowy, a kilka lat później, podczas działań wojennych w 1945 został ponownie spalony. Dzisiaj zamek jest w ruinie i nie można go oglądać jedynie zza bramy, ale nie jest jedynym ciekawym miejscem w Tworkowie. We wsi znajdziecie także murowany z cegły klinkierowej młyn wodny z 1914 roku, znajdujący się nad stawem. Postawiono go na miejscu starszego, drewnianego obiektu, pochodzącego ponoć z 1703 roku.
Ostatnim pałacem, który zobaczycie podczas jazdy rowerem po południowej pętli jest Pałac w Wojnowicach. Jego historia rozpoczyna się w 1828 roku, kiedy to młody 24-letni lekarz Carl Johann Christian Kuh nabył 425 hektarów gruntów. Doktor Kuh w pałacu dokonywał chirurgicznych operacji oka, często nieodpłatnie. W 1875 roku majątek w Wojnowicach nabył Heinrich Friedrich August von Banck. Na przełomie XIX i XX wieku budynek został gruntownie przebudowany i rozbudowany na okazały pałac w stylu neobarokowo-klasycystycznym, w której to formie szczęśliwie dotrwał do dziś. Po wojnie mieścił się tu ośrodek dydaktyczny, później biura i mieszkania PGR-u, wreszcie szpital. Obecnie pałac jest własnością prywatną i nie można go zwiedzać. Do kompleksu pałacowego należy 4,5-hektarowy park z rzadkimi gatunkami drzew i krzewów oraz zagrodą dla zwierząt.
Z Wojnowic do raciborskiego rynku zostało jeszcze niecałe 10km. Podczas pętli południowej zobaczyć mogliście nie tylko zabytkowe pałace Raciborszczyzny, ale również miejsca bardzo ciekawe przyrodniczo, które są bardzo popularne na rowerowe wycieczki.
GALERIA
Tekst jest częścią autorskiego projektu „Śląskie na rowerze” nad którym patronat objęła Śląska Organizacja Turystyczna oraz slaskie.travel, Kraina Górnej Odry.