Rower i smog
Smog jest zjawiskiem bardzo niebezpiecznym, który każdego roku powoduje przedwczesną śmierć dla około 7 milionów ludzi na całym świecie. Problem zanieczyszczonego powietrza wraca co roku niczym bumerang i w okresie od listopada do lutego jest zmorą dla wszystkich, a w szczególności dla ludzi, którzy chcą uprawiać aktywność na zewnątrz. Wielu rowerzystów rezygnuje z jazdy na rowerze wraz z końcem lata, bo uważają że jest za zimno, ale coraz częściej spotykaną wymówką jest smog… Czy nie da się temu zaradzić? Czy smog faktycznie wyklucza rowerową aktywność?
CO TO JEST SMOG. JEGO PRZYCZYNY I SKUTKI
Smog – nienaturalne zjawisko atmosferyczne polegające na współwystępowaniu zanieczyszczenia powietrza w skutek działania człowieka oraz niekorzystnych zjawisk naturalnych: znacznego zamglenia i bezwietrznej pogody.
O smogu najczęściej słyszy się zimą, to właśnie wtedy ludzie zaczynają palić w domowych piecach wszystkim co jest pod ręką, tzw. niska emisja to 52% emisji pyłów PM10. Do tego dochodzi jeszcze przemysł (17%), spaliny pojazdów silnikowych (10%), energetyka (9%), rolnictwo (4%) oraz inne czynniki (8%), które sprawiają, że powietrze niestety zaczyna być widoczne. Do powietrza trafia i unosi się w nim szkodliwa dla ludzi i zwierząt mieszanka pyłów (PM2.5 i PM10), spalin (SO2, NO2) i dwutlenku węgla (CO2).
- PM10 to pyły o średnicy nie większej niż 10 mikrometrów, które przenikają do płuc i których nie widać gołym okiem. W skład mogą wchodzić takie substancje toksyczne jak np. benzopireny, dioksyny i furany. Występowanie pyłów PM10 związane jest m.in. z procesami spalania paliw stałych i ciekłych.
- PM2.5 to pyły o średnicy do 2,5 mikrometra. Mogą zawierać metale ciężkie i toksyczne substancje. Pyły te dostają się bezpośrednio przez płuca do krwi. Według doniesień Światowej Organizacji Zdrowia, jest on szczególnie niebezpieczny dla zdrowia i życia człowieka.
No niestety ludzie to wdychają i co się z nimi dzieje? Otóż smog jest jednym z czynników wywołujących choroby nowotworowe, poza tym długotrwałe przebywanie w zanieczyszczonym smogiem środowisku źle wpływa na układ nerwowy, przez co obniża się sprawność umysłowa. Zanieczyszczenia źle znosi także układ oddechowy, co objawia się astmą czy przewlekłym zapaleniem oskrzeli, a także układ krążenia – zwiększone ryzyko zawału, zatoru oraz udaru. Do tego dochodzą jeszcze podrażnienia skóry, nosa, oczu, gardła i różnego rodzaju alergie.
ZANIECZYSZCZENIE POWIETRZA A ZDROWIE ROWERZYSTY
Dużo bardziej narażeni są rowerzyści… Po pierwsze: podczas wysiłku fizycznego oddychamy szybciej i intensywniej, przez co do płuc dostaje się więcej szkodliwych związków. W efekcie podczas jazdy na rowerze wdychane jest co najmniej 230% więcej skażonego powietrza niż podczas chodzenia. Po drugie: rowerzyści, jeżdżąc po ruchliwych, miejskich drogach, są bliżej źródła spalin.
… ale to i tak wyjdzie na zdrowie!
Zdaniem naukowców korzyści wynikające z tej formy aktywności przewyższają negatywne skutki zanieczyszczeń powietrza. Grupa norweskich naukowców obliczyła, że pozytywne dla zdrowia skutki jazdy na rowerze wydłużają życie o 3 do 14 miesięcy, a wdychane zanieczyszczenia skrócą je o 0,8 do 40 dni. Oczywiście Norwegia to nie Polska, mają tam dużo lepsze powietrze, ale przyznajcie, że różnica jest znaczna!
Inna grupa naukowców pod kierunkiem dr Marko Tainio z Cambridge i dr Audrey de Nazelle z Imperial College London zrobiła porównanie. Z jednej strony postawili korzyści zdrowotne wynikające z jazdy rowerem po mieście, a po drugiej stronie poziom stężenia pyłów PM2.5 w miastach na całym świecie. Chcieli sprawdzić, czy jeżdżenie na rowerze w smogu jest szkodliwe dla zdrowia, czy mimo wszystko korzyści przeważają nad zagrożeniem dla naszych płuc. Jaki wynik? W 99% miast dwugodzinna przejażdżka jest mimo wszystko korzystniejsza niż siedzenie w domu na kanapie z pilotem w ręku i wymyślanie wymówek, by nie dojeżdżać rowerem do pracy.
PO CO SIĘ NARAŻAĆ! JAK SIĘ CHRONIĆ?
Niestety zimą dużo ludzi rezygnuje z roweru, bo zimno. Szkoda, bo przecież o tej porze roku kręcenie na rowerze jest również bardzo przyjemne i sprawia wiele radości. Poza tym jak to mówią: nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany rowerzysta!
Na szczęście wielu rowerzystów nie uznaje słowa „sezon”. Na rowerze jeździ się cały rok i zimą nie trzeba rezygnować z dojazdu nim do pracy. No ale co zrobić, gdy poziom zanieczyszczeń powietrza jest bardzo wysoki i pojawia się alarm smogowy?
Nie można jasno określić progu stężeń PM10 i PM2,5, poniżej którego nie stwierdza się negatywnych skutków dla zdrowia, ponieważ w populacji występuje szeroki zakres wrażliwości i niektóre osoby są zagrożone nawet w przypadku małych stężeń. Trudno więc stwierdzić powyżej jakiego progu nie powinno się jeździć rowerem. Trzeba jednak powiedzieć, że Polacy „żelazne” płuca mają, bo w Polsce poziom alarmowania jest przeciętnie dwukrotnie, a czasem nawet czterokrotnie wyższy niż w innych krajach Unii Europejskiej.
Jakoś powietrza można sprawdzić za pomocą aplikacji w telefonie. Najpopularniejsze to „Kanarek – jakość powietrza” i „Zanieczyszczenie Powietrza”. Jeżeli poziom zanieczyszczeń powietrza jest alarmowy, a chce się pojechać na wycieczkę rowerową lub zrobić trening, wtedy koniecznie trzeba modyfikować trasę i wybierać mniej ruchliwe boczne drogi, które są nawet 10 razy mniej zanieczyszczone niż główne arterie miasta. Oczywiście dojdzie kilka dodatkowych kilometrów, ale według badań jazda alejkami oddzielonymi od ruchu samochodowego, chociażby rzędami zaparkowanych aut, znacząco, bo nawet o 40% zmniejsza ilość wdychanych toksyn! Innym bardzo dobrym rozwiązaniem na zanieczyszczone powietrze jest…
MASKI ANTYSMOGOWE
Pewnie myślicie: to niewygodne, drogie i że będziecie wyglądać jak kosmici itd… ale czy dla własnego zdrowia nie warto wyglądać jak kosmita? Przecież zimą i tak zakłada się kominiarkę, szalik, buff, żeby było cieplej, więc może maskę?! Dwa w jednym!
Masek antysmogowych jest sporo, ale nie wszystkie nadają się dla rowerzystów. Należy wypunktować jej 3 najważniejsze cechy:
- Przede wszystkim filtr! Jest to najważniejsza i nieodłączna część maski, która przechwytuje wszelkie niebezpieczne cząsteczki znajdujące się w powietrzu. Wyróżnia się 4 rodzaje filtrów w maskach antysmogowych:
- Węglowy – warto wybierać taki o oznaczeniu N99, czyli wyłapujący 99% wszystkich pyłów. Doskonale radzi sobie z zatrzymywaniem szkodliwych substancji, kwaśnych gazów tlenku i dwutlenku azotu, dwutlenku siarki, aerozoli i całej gamy niebezpiecznych dla zdrowia związków chemicznych, uwalnianych wraz ze spalinami samochodowymi, podczas palenia w piecach czy w trakcie produkcji przemysłowej w fabrykach. Nie radzi sobie natomiast z kurzem, alergenami czy mikroorganizmami.
- HEPA – (High Efficiency Particulate Air) – oparty jest o naładowane elektrostatycznie włókna, które przyciągają cząsteczki zanieczyszczeń. Tego typu rozwiązanie jest niezwykle skuteczne, gdyż wyłapuje z powietrza kurz, pyłki kwiatowe, roztocza, alergeny oraz większość bakterii Wykazuje się wyższym stopniem przepuszczalności powietrza, niż filtr węglowy.
- Łączony (HEPA + węglowy) – stanowią połączenie tych dwóch rozwiązań, dzięki czemu skutecznie zatrzymują zarówno cząstki stałe i pyłki, jak i szkodliwe substancje. Podwójna ochrona jest szczególnie ważna w warunkach miejskich, gdzie każdy narażony jest jednocześnie na zapylenie i wpływ niebezpiecznych związków chemicznych.
- Bioaktywny – nie tylko wyłapuje szkodliwe cząsteczki, ale potrafi je również neutralizować. To filtr, który poradzi sobie z pyłami PM 2,5 do 0,1 mikrona, ale także i tlenkami azotu, siarki czy benzopirenami.
- Zawory zapewniające minimalny opór przy oddychaniu. To bardzo ważne podczas jazdy na rowerze, nie tylko tej treningowej.
- Oddychająca, neopronowa konstrukcja, która idealnie przylega do twarzy i zapobiega otarciom.
… więc jakie te maski? Konkrety! Ja używam Respro Cinqro i ją polecam najbardziej. Dla spokojnie jeżdżącego rowerzysty miejskiego sprawdzi się też Respro Techno, a dla kolarza jeżdżącego poza miastem – Respro Sportsta. Filtry są kompatybilne, więc w dowolnej masce możemy użyć dowolnego filtru.
POWIETRZE W POLSCE – JESTEŚMY W NIECHLUBNEJ CZOŁÓWCE KRAJÓW UE
… a teraz żeby Wam uzmysłowić w jakim regionie żyjemy.
Według najnowszego rankingu stworzonego przez Światową Organizację Zdrowia aż 36 z 50 miast w Unii Europejskiej z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem jest w Polsce! Jest gorzej niż w 2016 roku (33 polskie miasta) i mimo, że nie mamy już niechlubnego lidera (w 2016 roku ranking otwierał Żywiec) to nadal jesteśmy czerwonym punktem na mapie Europy. Aż 72% polskich miast przekracza normy jakości powietrza, a najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce jest Opoczno. Jeśli pod lupę weźmie się województwa to prym wiedzie śląskie (13 miast w rankingu), małopolskie i łódzkie (7 miast).
PODSUMOWUJĄC
Smog jest straszny, smog jest niebezpieczny, smog każdego roku przedwcześnie zabija kilkadziesiąt tysięcy Polaków, więc ze smogiem trzeba walczyć! Oczywiście najważniejsze to palić opałem dobrej jakości w bardziej ekologicznych piecach, ale walczymy również zwracając uwagę i wsiadając na rower! Żeby to przyniosło oczekiwane efekty walczyć musimy wszyscy… póki co zakładajcie maski antysmogowe i nie rezygnujcie z roweru, w tym trudnym dla rowerzystów okresie.
Tekst ukazał się również w magazynie rowerowym bikeBoard