Sprzęt turystyczny na wyprawę rowerową
Wyprawy rowerowe rządzą się swoimi prawami. Nie ma złotego środka, bo każdy rowerowy podróżnik ma inne cele, oczekiwania i inaczej przygotowuje się do wyprawy. Jedni wolą namiot, inni hotel, jedni restauracje, inni własną kuchnię… Wariantów jest sporo, ale ja w tym tekście skupię się jedynie na opcji namiot + własna kuchnia oraz powiem Wam jakiego sprzętu turystycznego używam podczas moich wypraw rowerowych.
NAMIOT
Nocowanie pod namiotem zapewnia mnóstwo wrażeń i sprawia, że nasza rowerowa przygoda jest jeszcze ciekawsza. Jednak żeby tak było to nie kupujcie byle czego! Na co zwrócić uwagę przy zakupie namiotu na wyprawę rowerową?
- Rozmiar
Podróżujecie samotnie – kupcie namiot dwuosobowy, podróżujecie we dwójkę – trzyosobowy. Będzie kilkaset gram więcej, ale zyskacie miejsce na sakwy. Pamiętajcie też, że przez spadziste ściany rzeczywista przestrzeń użytkowa w sypialni namiotu jest mniejsza. Bagaż oczywiście można trzymać w przedsionku, ale te w modelach outdoorowych są przeważnie bardzo małe i nie mają podłogi przez co bagaż szybko łapie wilgoć.
- Wodoszczelność
Nie ma nic gorszego niż przeciekający namiot! Wiele namiotów turystycznych dobrej klasy ma wodoodporność na poziomie od 1500 do 3000 mm i to powinno wystarczyć. Zwróćcie uwagę czy wodoodporność namiotu odnosi się jedynie do tropiku, czy też do podłogi.
- Waga
Ważna dla rowerzysty, ale trzeba tutaj znaleźć kompromis. Lżejsze namioty będą miały niższą wodoodporność lub bardzo wysoką cenę.
- Udogodnienia
Jeżeli podróżujecie we dwójkę i nie jesteście parą to możecie poszukać namiotu z dwoma oddzielnymi wejściami, żeby nie przeskakiwać przez siebie w środku nocy podczas wyjścia na „jedynkę”. Zwróćcie też uwagę czy namiot łatwo i szybko się rozkłada.
Ja używam od 4 lat namiotu Fjord Nansen Lima II. Jestem z niego bardzo zadowolony i mogę z czystym sumieniem polecić! Błyskawicznie się rozkłada, nie przemaka i dzięki umieszczeniu tuneli stelażowych na zewnątrz tropiku, namiot można bezpiecznie rozbić w deszczu, rozkładając najpierw tropik, który ochroni sypialnię przed zamoczeniem. Istnieje też możliwość rozbicia samego tropiku.
ŚPIWÓR
Wybierając śpiwór trzeba odpowiedzieć sobie na 3 najważniejsze pytania.
- Mumia czy kołdra?
Śpiwory o prostokątnym kształcie kołdry są dobrym rozwiązaniem do schroniska, przyczepy kampingowej czy dla gości w domu, ale na wyprawy rowerowe już nie. Zdecydowanie lepiej sprawdzą się śpiwory w kształcie mumii, które są wyposażone w kaptur i zwężane w nogach, dzięki czemu lepiej trzymają ciepło.
- Syntetyk czy puch?
Śpiwory puchowe są lżejsze i lepiej trzymają ciepło niż śpiwory syntetyczne, ale mają dwie duże wady: są dużo droższe i źle znoszą wilgoć (po przemoknięciu całkowicie tracą właściwości izolacyjne i trudno je wysuszyć).
Jaka temperatura?
Zastanówcie się w jakiej porze roku będziecie podróżować i na podstawie średnich temperatur w nocy dobierzcie odpowiedni zakres temperatury śpiwora. Producenci wyszli nam naprzeciw i zamieszczają na swoich produktach dane o temperaturze.- górna granica komfortu (T max) – temperatura, w jakiej „standardowy mężczyzna” nie poci się, a nadmierna temperatura nie zakłóca jego snu.
- temperatura komfortu (T comf) – temperatura, w jakiej człowiek znajduje się w równowadze termicznej i nie odczuwa zimna. Wartość ta odnosi się do „standardowej”, najedzonej kobiety, po średnim wysiłku. Tym parametrem powinny kierować się kobiety wybierając śpiwór.
- temperatura graniczna (T lim) – najniższa temperatura, w jakiej „standardowy mężczyzna” może spać komfortowo. Tym parametrem powinni kierować się mężczyźni wybierając śpiwór.
- temperatura ekstremalna (T min) – przekroczenie tej wartości powoduje ryzyko hipotermii i oznacza warunki, w których można przetrwać najwyżej sześć godzin (parametr oparty na odczuciach „przeciętnej kobiety”). Tą temperaturą nie powinniśmy się kierować przy zakupie śpiwora!!!
Kupując śpiwór zwróćcie również uwagę czy w zestawie jest worek kompresyjny. Niby mała rzecz, ale znacząco pozwala zmniejszyć objętość śpiwora, co ma duże znaczenie dla sakwiarza.
Na wyprawach rowerowych w porze letniej zabieram ze sobą śpiwór Fjord Nansen Finmark, który zapewnia mi komfort do 4°C, a późniejszą wiosną i wcześniejszą jesienią biorę Fjord Nansen Kjolen do -1°C.
MATA, KARIMATA, MATERAC
Wygodny sen w podróży to podstawa udanej wyprawy! Dlatego tak ważne jest wybranie odpowiedniego „łóżka” do namiotu. Od razu na wstępie odradzam Wam karimatę, bo jest duża i przez to będziecie mieć problem ze znalezieniem dla niej miejsca na bagażniku roweru. Czyli pozostaje materac i mata samopompująca. Materac po złożeniu jest mniejszy i lżejszy, ale słabo izoluje od podłoża i trzeba co wieczór się mocno nadmuchać. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest mata samopompująca, która doskonale izoluje od zimnego podłoża i dzięki rozprężaniu, znajdującej się w jej wnętrzu gąbki, sama napełnia się powietrzem. Na koniec wystarczy 2 razy dmuchnąć i gotowe! Używałem dwóch mat samopompujących: Quechua Forclaz 400 (2,5cm grubości) oraz Fjord Nansen Kerjag (3,5cm grubości) i powiem Wam jedno – każdy centymetr grubości ma duże znaczenie. Według wielu osób minimalna grubość maty to 3,5cm i ja to potwierdzam. Faktycznie na Kerjagu jest dużo wygodniej, a po złożeniu jest bardzo niewielkich wymiarów!
KUCHENKA TURYSTYCZNA
Jest mnóstwo różnych kuchenek turystycznych. Przed zakupem trzeba zadać sobie najważniejsze pytanie: Jakie paliwo? Obecnie na szlakach zdecydowanie królują kuchenki gazowe, zasilane z lekkich, jednorazowych pojemników zwanych kartuszami. Kartusze z kolei mogą być nakręcane (stosowane przez większość firm), z połączeniem rozporowym (produkowane przez firmę Campingaz) oraz nabijane, które zdecydowanie odradzam, ponieważ nie można ich zdjąć bez całkowitego opróżnienia. Głównym minusem kuchenek gazowych jest to, że nie sprawdzą się w mrozie, chyba że kupimy specjalną mieszankę gazu przygotowaną na bardzo niskie temperatury. Poza tym kartuszy nie można przewozić samolotem i nie kupimy ich na odludziu, dlatego w takich przypadkach warto rozważyć zakup kuchenki benzynowej.
Ja zdecydowałem się na zestaw Primus Express Stove Set. Zawiera on palnik z pokrowcem, osłonę przeciwwietrzną, litrowy garnek z pokrywką, miskę, a to wszystko w pokrowcu o średnicy 15cm i wysokości 10cm. Jest to kuchenka gazowa z nakręcanym kartuszem.
KUBEK TERMICZNY/TERMOS
Przeważnie jak się słyszy o kubku termicznym czy termosie to od razu myślimy o ciepłej kawie lub herbacie w zimne dni. Nie zapominajcie, że sprawdzają się też w okresie 30-stopniowych upałów. Kiedy w bidonie po kilkunastu minutach woda jest już ciepła to w termosie po kilku godzinach możemy orzeźwić się zimnym izotonikiem. Termos Honer od Fjorda Nansena to moje odkrycie tego lata!
INNE
Co jeszcze warto ze sobą zabrać?
- ręcznik turystyczny – frotowy, który lepiej chłonie wodę lub z mikrofibry, który jest bardzo malutki
- poduszka – w Decathlonie znajdziecie dmuchaną za kilkanaście złotych
Skompletowanie takiego zestawu turystycznego wiąże się ze sporym wydatkiem, dlatego ten tekst piszę właśnie jesienią, kiedy zapewne macie jeszcze sporo czasu do wyprawy. Poza tym zbliżają się wyprzedaże i święta, więc może to być dobry pomysł na prezent!