Pałace ziemi lublinieckiej
Ziemia lubliniecka zachwyca swoimi lasami, które zwane są zielonymi płucami Śląska, malowniczymi i urodzajnymi polami oraz ciekawą historią, o której przypominają liczne pałace. Podczas jednej wycieczki nie sposób zobaczyć wszystkiego, ale ta trasa pozwoli Wam poznać te rejony i poczuć charakter tych ziem. Trasa ułożona jest w formie pętli i nie jest trudna. Spokojnie poradzą sobie z nią średniozaawansowani rowerzyści. Długie kilometry dróg leśnych w południowej części, między Koszęcinem a Lublińcem, wymagają aby mieć rower, który poradzi sobie w terenie.
Długość: 47km
Początek i koniec: Dworzec PKP Lubliniec
Drogi i nawierzchnie:
Asfalt: 70%
– drogi publiczne: 88%
– drogi rowerowe: 12%
Teren: 30%
MAPA
Pobierz ślad trasy: GPX | KML | RAR
Przydał Ci się artykuł? Skorzystałeś z pliku GPX? Możesz za to podziękować stawiając mi kawę :)
blok reklamowyZIEMIA LUBLINIECKA
Historyczna część Górnego Śląska, która zajmowała tereny obecnego powiatu lublinieckiego, z wyjątkiem wsi Pietrzaki i Łebki w gminie Herby, ale za to z Kaletami bez dzielnic na południe od Małej Panwi (Jędrusek, Truszczyca) i gminę Dobrodzień w województwie opolskim. Głównym miastem jest Lubliniec, a inne większe miejscowości to Woźniki, Kalety, Koszęcin, Boronów i Dobrodzień. Warto dodać, że ziemia lubliniecka znajdowała się na obszarze tzw. Śląska Białego – określenie w okresie międzywojennym XX wieku wskazywało na północne tereny Górnego Śląska.
Ziemia lubliniecka ma charakter rolniczy, dlatego przez dużą część wycieczki ogląda się rozległe pola uprawne. Przez te piękne i malownicze tereny przypływa m.in. Liswarta, Mała Panew, Leśnica oraz Lublinica. W południowej części rosną lasy Lublinieckie, a na północ rozciąga się Park Krajobrazowy Lasy nad Górną Liswartą.
Z LUBLIŃCA DO KOCHCIC
Miejscem rozpoczęcia rowerowej wycieczki jest plac przy dworcu PKP w Lublińcu. Zwiedzanie miasta zostawiamy sobie na koniec i od razu wskakujemy na drogi rowerowe, a potem mało ruchliwe drogi publiczne, którymi wjeżdżamy do Kochcic.
Kochcice to wieś, o której wzmiankowano już na początku XV wieku, kiedy to właścicielem wsi był Mikołaj Strzała, którego potomkowie przyjęli nazwisko Kochcickich. To ta rodzina aż do XVII wieku była właścicielem miejscowości. W międzyczasie (1587) wykupili oni nawet Lubliniec z okolicznymi wsiami, dlatego będą oni wspominani także przy kolejnych pałacach znajdujących się na trasie. Kiedy jednak w okresie wojny 30-letniej (1618-48) wypowiedzieli się po stronie protestanckiej szlachty śląskiej, katoliccy Habsburgowie zaczęli szykanować Kochcickich, w końcu konfiskując ich cały majątek. Od tej pory Kochcice znajdowały się w rękach wielu możnych rodzin włoskich, czeskich i niemieckich, aż wreszcie na początku XX wieku Kochcice nabyte zostały przez hrabiego Franciszka von Ballestrema. Ofiarował on je swojemu synowi, Ludwikowi Karolowi von Ballestremowi, na którego polecenie w latach 1906-1909 zbudowano pałac.
Pałac w Kochcicach wzniesiono w stylu neobarokowym na planie prostokąta. Budynek jest trzykondygnacyjny i przykryty mansardowym dachem. Wejście główne ozdobione jest portalem z kolumnami i kartuszem herbowym Ballestremów. Pałac otoczony jest przepięknym parkiem, który od północy urządzony jest w stylu angielskim z dwoma zarybionymi stawami i bogatym drzewostanem, a od południa w stylu francuskim. W 1945 roku Ballestremowie opuścili Górny Śląsk uciekając przed Armią Czerwoną. Pałac trafił w ręce miejscowej ludności i żołnierzy radzieckich i niestety został ograbiony z dzieł sztuki oraz częściowo zniszczony.
W późniejszych latach w pałacu mieścił się ośrodek kolonijny, potem ośrodek szkoleniowy, aż w marcu 1963 roku utworzono w nim Wojewódzki Ośrodek Rehabilitacji, który funkcjonuje aż do dziś. Warto wspomnieć, że w 1992 roku ośrodek został wyróżniony Złotym Medalem przez Ministra Kultury i Sztuki za najlepsze zagospodarowanie i prowadzenie prac renowacyjnych zespołów pałacowo-zamkowych w kraju.
W Kochcicach przejeżdżamy także obok małego skwerku z pomnikiem Kochcickiego.
PRZEZ LASY NAD GÓRNĄ LISWARTĄ DO KOCHANOWIC
Po około 9 kilometrach jazdy ukaże się czerwona tabliczka informująca, że wjeżdżamy na teren Parku Krajobrazowego Lasy nad Górną Liswartą. Większą część powierzchni parku stanowią obszary leśne, które są częściowo podmokłe, dlatego charakterystycznym składnikiem jego krajobrazu są stawy hodowlane, co zresztą będziemy mogli zobaczyć.
Jeśli chcecie lepiej poznać Park Krajobrazowy Lasy nad Górną Liswartą to zachęcam do przejechania Liswarciańskiego Szlaku Rowerowego.
Kolejnym celem naszej wycieczki jest klasycystyczny pałac w Kochanowicach. Prostokątny, dwukondygnacyjny budynek z mansardowym dachem wybudowany został na początku XIX wieku. W latach 1817-1928 jego właścicielem była rodzina von Aulock, których kartusz herbowy zachował się nad wejściem do budynku. Dzisiaj w pałacu znajduje się szkoła podstawowa i gimnazjum.
MIĘDZY MALOWNICZYMI POLAMI DO KOSZĘCINA
Za Kochanowicami asfaltowymi drogami publicznymi o małym natężeniu ruchu jedziemy przez takie wsie jak Droniowice, Hadra i Cieszowa. Między nimi zachwycają rozległe obszary pól uprawnych, mieniących się na złoto, żółto i zielono. To świetny widokowo odcinek!
Jadąc przez Cieszową warto zjechać 500 metrów z trasy aby zobaczyć drewniany kościół pw św. Marcina, znajdujący się na Szlaku Architektury Drewnianej Województwa Śląskiego.
Po niecałych 30 kilometrach dotrzemy do Koszęcina – starej górnośląskiej wsi, o której pierwsze zapiski pochodzą z 1277 roku. Siedzibą właścicieli Koszęcina był z początku drewniany zamek, który spłonął na początku XVII wieku. W jego miejsce w 1609 roku znany nam już Kochcicki rozpoczął budowę murowanego pałacu i zamku, a zakończył ją Filip von Rauthen. W 1805 roku posiadłość była własnością rodu Hohenlohe-Ingelfingen i to oni w 1829 roku rozpoczęli ostatnią przebudowę pałacu.
Znajdujący się w pobliżu centrum Koszęcina pałac jest siedzibą Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny. Tutaj toczy się całe życie zespołu, w pałacowych salach odbywają się zajęcia artystyczne, koncerty kameralne i imprezy okolicznościowe. Na dziedzińcu znajduje się „ławeczka profesorska”, czyli pomnik profesora Stanisława Hadyny, założyciela zespołu i jego wieloletniego dyrektora.
Wokół pałacu rozpościera się wspaniały park założony w XIX wieku z wieloma pomnikami przyrody oraz malowniczym oczkiem wodnym z fontanną. W pobliżu znajduje się także wieża widokowa, z której za drobną opłatą można podziwiać krajobraz ziemi lublinieckiej.
LASY LUBLINIECKIE
Po długich kilometrach jazdy po asfaltowej nawierzchni czas na lasy i dobre grunty. Wjeżdżamy do lasów Lublinieckich, gdzie po kilkuset metrach pojawią się oznakowania Leśnej Rajzy – jednego z najpopularniejszych szlaków rowerowych województwa śląskiego.
ZOBACZ TAKŻE
Leśno Rajza
Leśno Rajza czyli „długa przejażdżka po lesie”, to niemal 100-kilometrowy szlak rowerowy w powiecie tarnogórskim i lublinieckim stworzony na podstawie porozumienia partnerskiego przez 6 gmin. Szlak prowadzi głównie przez obszary leśne…
Po drodze miniemy uroczysko Potempowe, które jest jednym z niewielu miejsc w lasach Lublinieckich, gdzie występują resztki starego naturalnego drzewostanu. Zobaczyć tu można grupę ponad 200-letnich dębów, które obecnie są pomnikami przyrody. Znajduje się tutaj również drewniana kapliczka św. Huberta, krzyż upamiętniający miejsce pochówku żołnierzy francuskich z czasów wojen napoleońskich oraz wiata, stoliki i ławki, dzięki czemu jest to idealne miejsce do odpoczynku.
Jeśli natomiast chcecie odpocząć i przy okazji zjeść świeżą rybkę z grilla to polecam zatrzymać się w łowisku w Piłce. Świetne i przyjazne rowerzystom miejsce na regenerację i obiad.
Mam nadzieję, że wypoczęliście, bo przed Wam słabszy odcinek. Opuszczamy Leśną Rajzę i nieco piaszczystą leśną drogą kierujemy się na staw Kokotek. Jest to użytek ekologiczny chroniący obszar wodno-błotny, będący miejscem lęgowym dla wielu gatunków ptaków. Ten malowniczo położony wśród lasów staw jest dobrym miejscem do ich obserwacji.
Od stawu nawierzchnia się poprawia, więc ciesząc się otoczeniem wracamy do Lublińca.
LUBLINIEC
Leśne dukty doprowadzają do Nadleśnictwa Lubliniec. Obok niego znajduje się wiata odpoczynkowa oraz ścieżka dydaktyczna, która pozwoli bliżej poznać walory przyrodnicze lasów Lublinieckich. Jeśli planujecie dojechać samochodem to właśnie tutaj można go zostawić.
W kierunku centrum Lublińca poprowadzi droga rowerowa, z której polecam na chwilę zjechać aby zobaczyć cmentarz wojskowy. Znajduje się on przy koszarach, które powstały jeszcze przed I wojną światową. Na cmentarzu początkowo chowano żołnierzy niemieckich poległych podczas I wojny światowej, później Powstańców Śląskich, następnie oficerów polskich zmarłych w okresie międzywojennym i wreszcie żołnierzy 74. Pułku Piechoty poległych we wrześniu 1939 roku. W styczniu 1945 pochowano tutaj także żołnierzy Armii Czerwonej i Wermachtu. Na terenie cmentarza znajduje się pomnik poświęcony tym, którzy w latach 1919-45 walczyli o powrót do Polski tej części Śląska oraz walczących z hitlerowskim najeźdźcą. Są to dwa bloki skalne, jeden z wizerunkiem orderu wojennego Virtuti Militari a drugi z wizerunkiem krzyża i datami 1921, 1939 i 1945.
Kolejnym ciekawym miejscem, które jest na trasie wycieczki jest pałac w Lublińcu. Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1397 roku, kiedy należał on do Władysława Opolczyka. Książęta opolsko-raciborscy władali lublinieckimi ziemiami aż do śmierci Jana Dobrego w 1532 roku. Wtedy Lubliniec przejęli Habsburgowie, a w 1587 roku zamek nabył Jan Kochcicki. O tym jak jego panowanie się skończyło wiecie już z początku tekstu. Kolejnymi właścicielami była rodzina Cellary, którzy odbudowując go po pożarze nadali mu charakter barokowej rezydencji. W późniejszych latach zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli. Warto jednak wspomnieć, że w 1655 roku schowano w nim przed szwedzką rekwizycją obraz jasnogórski, a w czasie konfederacji barskiej przebywało w nim wielu uczestników zrywu. W XVIII wieku po raz ostatni przebudowano zamek uzyskując obecny klasycystyczny wygląd elewacji. W XIX i XX wieku budynek był wykorzystywany przez różne instytucje, np. sąd, starostwo powiatowe czy szpital psychiatryczny. Od 2010 roku pałac został zaadaptowany na hotel, w którym często odbywają się uroczystości weselne, co zresztą widać na zdjęciu.
Przez trwającą imprezę weselną niestety nie mogłem pokręcić się po terenach przypałacowych, dlatego przez bulwary Grotowskiego nad Lublinicą przemieściłem się na lubliniecki rynek. Stanowi on centralny plac starówki Lublińca o zachowanych średniowiecznym układzie urbanistycznym. Jego współczesną zabudowę tworzą odrestaurowane kamienice z XVIII, XIX i XX wieku, z których najstarsza datowana jest na lata 1792–1793. Na rynku znajduje się XVIII-wieczna figura św. Jana Nepomucena, a także klon pospolity będący pomnikiem przyrody. Przedłużeniem głównego rynku jest Mały Rynek, na którym znajduje się pomnik św. Edyty Stein – patronki Lublińca.
Opuszczamy starówkę, skąd ul. Karola Miarki, a potem drogami rowerowymi przy atrakcyjnych budynkach Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego docieramy do dworca.
DOJAZD
Umownym miejscem rozpoczęcia wycieczki jest dworzec PKP w Lublińcu, więc można dojechać pociągiem. Inne dworce znajdują się w Kochanowicach i Koszęcinie.
Ci, którzy chcą dojechać samochodem to mogą go zostawić na parkingu przy Nadleśnictwie Lubliniec. Jeśli bliżej macie do Koszęcina to duży parking jest przy basenie.
GALERIA
Tekst jest częścią autorskiego projektu „Śląskie na rowerze” nad którym patronat objęła Śląska Organizacja Turystyczna: slaskie.travel, jura.travel