Pokopalniane krajobrazy ziemi tarnogórskiej
Ziemia tarnogórska od wieków była przekopywana w poszukiwaniu rud ołowiu, srebra oraz żelaza. Pamiątką po wydobywczej historii są szyby, kopalnie, kamieniołomy, wyrobiska i hałdy, które będą ważnymi punktami rowerowej wycieczki. Tereny, które przez dziesiątki, a nawet setki lat były związane z górnictwem, dziś stanowią park, jezioro, zespół przyrodniczo-krajobrazowy, a także punkt widokowy, z którego jak na dłoni widać zielony Śląsk.
Trasa wycieczki ułożona jest w formie pętli rozpoczynającej się na tarnogórskim rynku. Jeśli macie za daleko by dojechać rowerem to można wsiąść do pociągu. Dworzec znajduje się niecały kilometr od rynku. Jeśli natomiast zdecydujecie się na przywiezienie roweru samochodem to skorzystajcie z parkingów przy Parku Wodnym lub Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach, ewentualnie przy Parku Świerklaniec lub nad jeziorem Chechło-Nakło.
Mniej wytrenowani rowerzyści mogą skorzystać z krótszych wariantów trasy. Z racji dużej ilości dróg terenowych, momentami piaszczystych, najlepszym wyborem będzie rower górski lub crossowy.
Start i meta: Rynek, Tarnowskie Góry
Dystans: 62km
Warianty:
- Tarnowskie Góry: 19km
- Tarnowskie Góry – Nakło Śląskie – Jezioro Chechło-Nakło: 30km
- Tarnowskie Góry – Nakło Śląskie – Park Świerklaniec – Jezioro Chechło-Nakło: 41km
Drogi asfaltowe z ruchem samochodowym: 37%
Drogi bez ruchu samochodowego – szutrowe, leśne, alejki parkowe: 63%
MAPA
Pobierz ślad trasy: GPX | KML | RAR
Przydał Ci się artykuł? Skorzystałeś z pliku GPX? Możesz za to podziękować stawiając mi kawę :)

TARNOWSKIE GÓRY
Historia Tarnowskich Gór ściśle związana jest z wydobyciem rud srebra, ołowiu, a potem cynku. Podobno pierwszą bryłę kruszcu srebronośnego wydobył na gruntach wsi Tarnowice ok. 1490 roku nijaki chłop Rybka. Informacja szybko się rozniosła i zaczęli tutaj przybywać pierwsi osadnicy, którzy zakładali pierwsze kopalnie, czyli „gory” w języku starośląskim – stąd nazwa Tarnowskie Góry. W 1526 roku Jan II Dobry – właściciel ziem i margrabia Jerzy von Ansbach nadali miastu przywilej wspierający górnictwo, tj. „akt wolności górniczej”. W tym samym roku Tarnowskie Góry otrzymały prawa miejskie. Był to okres szybkiego rozwoju górnictwa rud srebronośnych, a co za tym idzie, i miasta. Rozwijał się handel, rzemiosło i wybudowano wtedy wiele kamienic, które stoją do dziś. Tarnowskie Góry były wówczas największym ośrodkiem górnictwa kruszcowego na Górnym Śląsku, a także jednym z największych w Europie.
W 2017 roku kopalnia rud ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO! Wpis zawiera aż 28 obiektów w Tarnowskich Górach, a także Bytomiu i Zbrosławicach.
ŚRÓDMIEŚCIE
Wycieczkę rozpoczynamy na tarnogórskim rynku. Zanim jednak zakręcimy korbą zwróćcie uwagę na symbole miasta. Pierwszym z nich jest niewątpliwie zbudowany z czerwonej cegły klinkierowej, piaskowca i granitu budynek ratusza, a kolejny to zabytkowy kościół ewangelicki Zbawiciela. Na uwagę zasługuje także zabytkowy Dom Sedlaczka, w którym dziś znajduje się Muzeum Miejskie oraz drewniana studnia na kamiennej podmurówce. Spójrzcie, otoczona on jest odtworzonym na podstawie dawnych rycin XIX-wiecznym brukiem.
Co ciekawe, pierwszy rynek miejski był wytyczony w innym miejscu – na placu Gwarków, który będzie pierwszym krótkim przystankiem na trasie. Znajduje się tutaj Dzwonnica Gwarków, która została przeniesiona w 1955 roku z kopalni dolomitu w pobliskich Bobrownikach Śląskich. Wcześniej istniał tutaj dom zborny gwarków, czyli budynek będący częścią kopalni, w którym górnicy zbierają się przed zjazdem w dół i po powrocie na powierzchnię.
200 metrów od rynku, przy ul. Zamkowej 1 znajduje się Restauracja Opera będąca członkiem szlaku kulinarnego „Śląskie Smaki”.
Centrum Tarnowskich Gór opuszczamy jadąc boczną alejką Parku Miejskiego, który powstał na terenach działających w XIX wieku kopalniach rud.
ZAMEK W STARYCH TARNOWICACH
Szlakiem rowerowym wyznaczonym przez działające w Tarnowskich Górach Stowarzyszenie Trasy Rowerowe, jedziemy do dzielnicy Stare Tarnowice. To tutaj znajduje się jeden z najstarszych zabytków miasta – Zamek w Starych Tarnowicach. Budowany był w latach 1520-1570 z inicjatywy Piotra Wrochema. Renesansowy zamek miał wielu właścicieli, którzy często go przebudowywali. W 1820 roku trafił w ręce Donnersmarcków, a po II wojnie światowej dobra zostały znacjonalizowane, stając się własnością PGRu. Zamek niszczał i dopiero w 2000 roku został wykupiony przez Krystynę i Rajnera Smolorz, którzy przeprowadzili liczne prace modernizacyjne by w 2011 roku otworzyć go dla zwiedzających. W otoczeniu zamku znajduje się restauracja, hotel oraz mini zoo.
SZTOLNIA CZARNEGO PSTRĄGA
Kolejnym punktem wycieczki jest Park Repecki, do którego wjedziemy po kilkuset metrach jazdy. Park stworzyła rodzina Donnersmarcków, która była właścicielem tego terenu od 1820 roku. W 1840 roku wybudowali zameczek myśliwski, a pod koniec XIX wieku powstał okazały pałac. Park otoczono murem z kamienia wapiennego, którego fragmenty znajdują się do dziś.
Przemierzając parkowe alejki natrafimy na dwa okrągłe, pokryte dachem z gontu budynki – szyb Ewa i Sylwester, prowadzące do Sztolni Czarnego Pstrąga. To właśnie między nimi, głęboko pod ziemią znajduje trasa turystyczna o długości 600-metrów, którą pokonuje się łodziami. Podczas wycieczki podziwiać można uroki podziemnego świata m.in. stalaktyty i oryginalne partie chodnika sztolniowego wykutego w skale dolomitowej. Jest to najdłuższy w Polsce podziemny przepływ łodziami.
Więcej informacji o zwiedzaniu Sztolni Czarnego Pstrąga znajdziecie tutaj. Rower zostawcie przy Szybie Sylwester – tam zawsze jest ktoś, kto zwróci na niego uwagę.
W tarnogórskiej dzielnicy Repty Śląskie warto zatrzymać się i nieco ochłodzić przy popularnym Źródełku Młodości.
KANION TARNOGÓRSKI I HAŁDA POPŁUCZKOWA
Wjeżdżamy do lasu segieckiego, który porasta Srebrną Górę. W XVI wieku była ona najbardziej wydajnym rejon działalności górniczej na ziemi tarnogórskiej. Pod wzgórzem ciągną się liczne sztolnie i chodniki pobliskiej kopalni kruszców „Fryderyk”, a ślady trwającej kilkaset lat eksploatacji górniczej są doskonale widoczne w postaci zapadlisk, hałd i nasypów. Część lasów segieckich w 1953 roku objęto ochroną tworząc Rezerwat Przyrody Segiet.
Na leśnym skrzyżowaniu skręcamy w lewo zgodnie z oznakowaniem szlaku rowerowego, a następnie jedziemy w kierunku „Kanionu Tarnogórskiego”, czyli kamieniołomu dawnej kopalni dolomitu „Bobrowniki”. Miejsce zjawiskowe! Efektowne, wysokie na kilkadziesiąt metrów skarpy, które opanowuje przyroda w postaci młodych brzózek. W kamieniołomie można spotkać szalejących na hopkach rowerzystów, a także motocykle crossowe i quady, które niestety mocno rozjeżdżają teren. Uważajcie, jest tam stromo!
Jak jest dziura w ziemi, to obok powinna być góra… Tak wjedziemy na nią! W sąsiedztwie kamieniołomu znajduje się Hałda Popłuczkowa. Powstała ona z nagromadzenia odpadów dolomitowych z domieszką drobin brunatnej rudy żelaza, przez co zwana jest również „Czerwoną Skałą”. Hałda jest doskonałym punktem widokowym, dlatego warto się tam wdrapać. Wjazd nie jest trudny. Warto jeszcze wspomnieć, że podczas II wojny światowej hałda wykorzystywana była jako umocnienia obronne o czym świadczą betonowe stanowiska ogniowe. Napatrzyliście się? Rozpoznaliście pobliską Kopalnię Srebra? No to ruszamy tam!
ZABYTKOWA KOPALNIA SREBRA
Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach to jeden z najważniejszych śląskich zabytków. Od 2017 roku znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, a w 2019 roku została wyróżniona przez Polską Organizację Turystyczną „turystycznym Oscarem”, który jest najwyższym trofeum w polskiej turystyce!
Kopalnia Fryderyk funkcjonowała od XVIII do początku XX wieku. W tym czasie powstał podziemny labirynt wyrobisk górniczych, chodników i sztolni odwadniających o łącznej długości ponad 150km. W 1976 roku kopalnia została udostępniona do zwiedzania, stając się jedyną w Polsce podziemną trasą turystyczną po dawnej kopalni kruszców srebronośnych. Szlak znajduje się na głębokości 40 metrów po ziemią, ma długość 1740 metrów i kształt trójkąta, którego wierzchołki łączą szyby: „Anioł”, „Żmija” i „Szczęść Boże”. W czasie niezwykłej wędrówki turyści oglądają pochodzące z XVIII i XIX wieku przodki górnicze, dawne stanowiska pracy i narzędzia. 270 metrów podziemnej trasy pokonuje się łodziami. Cennik i informacje o zwiedzaniu znajdziecie tutaj.
Tuż obok kopalni, znajduje się Skansen Maszyn Parowych, który zachwyca eksponatami nawiązującymi do historii tarnogórskiego górnictwa. Na terenie skansenu w 2014 roku otwarto kolej lilipucią, czyli małą kolejkę o rozstawie szyn 18cm, której trasa liczy ok. 500 metrów.
PAŁACE DONNERSMARCKÓW
Kamienistą drogą polną opuszczamy Tarnowskie Góry, a żeby wjechać do sąsiedniego Nakła Śląskiego trzeba zadzwonić dzwonkiem. W taki sposób są podnoszone rogatki na przejeździe kolejowym. Nakło Śląskie od 1695 roku należało do rodziny Henkel von Donnersmarck, która była magnatem ziemskim i przemysłowym. W roku 1856 hrabia Hugo I Henkel von Donnersmarck rozpoczął budowę pałacu dla swojego syna Łazarza IV, który po śmierci ojca rozbudował rezydencję w stylu angielskiego neogotyku i dostawił do niego wieżę, nawiązującą kształtem do wzorów romańskich. Donnersmarckowie opuścili Nakło Śląskie po II wojnie światowej, kiedy to majątek przejął Skarb Państwa. W późniejszych latach funkcjonowała tutaj szkoła rolnicza, potem galeria, a od 2013 roku Centrum Kultury Śląskiej prezentujące wystawy stałe i historyczne. Wokół pałacu rozciąga się park z zabytkowym starodrzewem i budynkami gospodarczymi otoczony kamiennym murem z trzema bramami.
W Nakle Śląskim można skrócić pętle kierując się na Jezioro Chechło-Nakło.
Z Nakła Śląskiego przez Orzech jedziemy do Świerklańca. Na granicy obu wsi, na zalesionym wzgórzu znajdują się Romantyczne Ruiny. Jest to wieża wybudowana przez Guido Henkel von Donnersmarcka, która miała imitować ruiny starego zamku. Zamku tutaj nigdy nie było, a budowla była modnym w tamtych czasach trendem architektonicznym. Oprócz miejsca odpoczynku podczas polowań wieża służyła także jako element krajobrazu widocznego z pałacu hrabiego Guido.
Pałac w Świerklańcu wybudował hrabia Guido Henkel von Donnersmarck dla swojej żony i nazwał go „Małym Wersalem”. Niestety nie przetrwał on do dziś, ale możemy się zachwycać Pałacem Kawalera, który znajdował się kilkadziesiąt metrów od „Małego Wersalu”. Został on wybudowany specjalnie dla cesarza Wilhelma II, który był częstym gościem na polowaniach u Donnersmarcków. Dzisiaj w budynku znajduje się restauracja i hotel, w którym wielokrotnie odpoczywała piłkarska reprezentacja Polski w piłce nożnej.
Wokół pałacu, pod okiem berlińskiego architekta Gustava Mayera, stworzono piękny park z bogatym starodrzewiem. Kompozycja w stylu angielskim, wzorowana na Hyde Parku obejmuje polany i swobodnie rozlokowane grupy drzew. Żadne drzewo czy krzew nie mogły rosnąć w przypadkowym miejscu. W centralnej części, nad dużym stawem, zachował się niewielki ogród o symetrycznym układzie, założono tam liczne kwietniki i dywany kwiatowe z basenami i grupami rzeźb. Stanowił on taras między “Małym Wersalem” a przystanią.
W Parku Świerklanieckim znajduje się też Amfiteatr, a także Fontanna i Rzeźby Fremieta, autora m.in. paryskiego pomnika Joanny D’Arc. Rzeźby znajdują się przy dwóch bocznych basenach i przedstawiają walczące ze sobą zwierzęta. Natomiast fontanna znajduje się pośrodku głównego basenu i przedstawia trzy gracje trzymające kulę ziemską.
Powoli opuszczając park uwagę zwraca niegdyś ewangelicki, dziś rzymskokatolicki kościół pw. Dobrego Pasterza. Urokliwa budowla została wzniesiona staraniem Guido von Donnersmarcka. W jego czasach od mszy rozpoczynano często polowania w pobliskich lasach.
LEŚNO RAJZA NA BIBIELE
Leśno Rajza czyli „długa przejażdżka po lesie”, to niemal 100-kilometrowy szlak rowerowy w powiecie tarnogórskim i lublinieckim stworzony na podstawie porozumienia partnerskiego przez 6 gmin. Jedna z odnóg szlaku łączy Jezioro Chechło-Nakło z Parkiem w Świerklańcu. Ci, którzy chcą skrócić pętle i odpuścić zatopioną kopalnię Bibiela (czego nie polecam!) lecą zgodnie z oznaczeniami LR. Ci, którzy chcą pełnej pętli, na leśnym skrzyżowaniu odbijają w prawo i tylko na 1km rozstają się z Leśną Rajzą.
Zielone oznakowanie LR prowadzi najpierw leśnymi drogami, potem dobrą i mało ruchliwą asfaltówką. W gminie Miasteczko Śląskie Leśną Rajzę tworzy sieć szlaków. Oprócz głównego zielonego, istnieje również czerwony nr 1, niebieski nr 23 i żółty nr 426. Właśnie w takiej kolejności będą nam towarzyszyć.
ZOBACZ TAKŻE
Leśno Rajza
Leśno Rajza czyli „długa przejażdżka po lesie”, to niemal 100-kilometrowy szlak rowerowy w powiecie tarnogórskim i lublinieckim stworzony na podstawie porozumienia partnerskiego przez 6 gmin. Szlak prowadzi głównie przez obszary leśne…
Pośrodku lasu między Miasteczkiem Śląskim, przysiółkiem Bibiela i Kaletami w latach 90. XIX wieku natrafiono na bogate pokłady rud żelaza. W 1889 roku wspomniany wcześniej Guido Henkel von Donnersmarck uruchomił kopalnię „Bibiela”, która stała się jedną z najwydatniejszych w Europie. 17 czerwca 1917 roku o godzinie 11:00 zauważono w jednej ze sztolni większy napływ wody, ale pompy dały sobie z nią radę. O 13:50, tuż przed końcem szychty, rozległ się w kopalni ogromny huk i kopalnie zaczął zalewać rwący strumień wody. Tylko dzięki temu, że szyby były bite spadkowo to górnikom udało się uciec. W przeciągu dwóch godzin cała kopalnia była zatopiona, a wraz z nią wszystkie maszyny i kosztowne urządzenia górnicze. 700 osób straciło pracę.
Dziś w miejscu zatopionej kopalni „Bibiela” powstał zespół stawów zwanych Pasiekami. Stawy mają swoje nazwy, np. jeden z nich to „Morskie Oko” inny to ”Staw Rybny”. Wszystkie są niezwykle urokliwe i malownicze, dlatego zdecydowanie warto zatrzymać się tutaj na dłużej by nacieszyć oko i odkryć pozostałości po kopalni.
Z zatopionej kopalni żółtym szlakiem rowerowym Leśnej Rajzy jedziemy przez Miasteczko Śląskie aż nad Jezioro Chechło-Naklo. Momentami drogi leśne mogą być bardziej piaszczyste, a momentami szlak tworzą wąskie ścieżki, więc czeka Was bardziej terenowy fragment trasy.
JEZIORO CHECHŁO-NAKŁO
Ostatnią ciekawą miejscówką na trasie jest Jezioro Chechło-Nakło. To sztuczny zbiornik wodny położony na granicy sołectw Świerklaniec i Nakło Śląskie. Niegdyś znajdowała się tutaj kopalnia piasku, ale w 1968 roku zakończono wydobycie, a po kilku latach wyrobisko zalano wodą. Dziś jezioro pełni funkcje rekreacyjne. Wokół niego znajdują się liczne ośrodki wypoczynkowe i kempingi, wypożyczalnie kajaków, łodzi, rowerów wodnych oraz trasy spacerowe. Jezioro charakteryzuje się piaszczystymi plażami, z których doskonale widać podchodzące do lądowania i startujące samoloty z pobliskiego lotniska w Pyrzowicach.
Znajduje się tu także sporo punktów gastronomicznych, a wśród nich przyjazny rowerzystom Bar u Adika, gdzie prócz smacznego jedzenia można dostać także gadżety z logo Rowerem Po Śląsku.
Z Jeziora Chechło-Nakło na rynek w Tarnowskich Górach zostało tylko 6km.
GALERIA
Tekst jest częścią autorskiego projektu „Śląskie na rowerze” nad którym patronat objęła Śląska Organizacja Turystyczna: slaskie.travel, metropolia.slaskie.travel.