Wschodnie Śląskie
Pętla, w jaką układa się cała trasa liczy 84km i jest świetnym pomysłem na całodniowe rowerowanie, które z pewnością przypadnie do gustu cyklistom lubiącym ciche i spokojne okolice pełne historycznych wątków. Zobaczycie wiele pałaców i dworów o ciekawej przeszłości, które ukryte są w gminach Lelów, Koniecpol i Szczekociny.
Trasa nie ma większych utrudnień w postaci podjazdów, wymagających odcinków terenowych czy dużego ruchu ulicznego. Nie jest ona trudna, ale jest długa, dlatego wymaga chociaż średniego przygotowania kondycyjnego. Jedzie się głównie asfaltowymi drogami publicznymi, które stanowią 87% całej trasy. Pozostała część to drogi polne i leśne, znajdujące się w większości na terenach Doliny Górnej Pilicy, między Koniecpolem a Szczekocinami. Spokojnie poradzą sobie na nich rowery crossowe czy trekkingowe.
Start i meta: Lelów
Dystans: 84km
Nawierzchnie:
– asfalt: 87%
– teren: 13%
Przebieg trasy:
Lelów – Biała Wielka (pałac 3,5km) – Mełchów (11km) – Podlesie (17km) – Stary Koniecpol (21km) – Łysiny (26km) – Radoszewnica (29km) – Koniecpol (rynek 35,5km) – Wąsosz (39km) – Brzostek (47km) – Bógdał (56km) – Szczekociny (rynek 61km) – Nakło (71km) – Wygiełzów (76km) – Turzyn (79km) – Lelów
MAPA
Pobierz ślad trasy: GPX | KML | RAR
Przydał Ci się artykuł? Skorzystałeś z pliku GPX? Możesz za to podziękować stawiając mi kawę :)

DOJAZD
Wycieczka rozpoczyna się w Lelowie. Jeśli zdecydujecie się dojechać samochodem to można go zostawić na darmowych parkingach przy Urzędzie Gminy, Gminnym Centrum Kultury lub przy jeziorze.
Jeśli chcielibyście wrzucić rower do pociągu to trzeba się dostać do Koniecpola. Kursują tu pociągi Polregio i Intercity z Częstochowy. Tamtejszy dworzec kolejowy znajduje się kilkaset metrów od trasy.
OD BIAŁKI DO PILICY
Rozpoczynamy! Miejscem startu jest Lelów, a dokładnie teren rekreacyjny przy jeziorze, który stworzony został z myślą o mieszkańcach oraz turystach. Znajduje się tam parking, plac zabaw dla najmłodszych, wiaty oraz plac na grilla i ognisko. Miejscem tym nacieszycie się później, odpoczywając po długiej wycieczce. Teraz ruszamy w trasę, kierując się na wschód z Lelowa do Białej Wielkiej.
MAJĄTKI ZWIERKOWSKICH I SCHÜTZÓW
Po 3,5km jazdy spokojną szosą dotrzecie do ruin pałacu Zwierkowskich, który wybudowany został na przełomie XVIII i XIX wieku. Ten klasycystyczny, dwukondygnacyjny pałac zamieszkiwany był przez rodzinę Zwierkowskich w latach 1815-1832.
Zwierkowscy to znany polski ród, który w dziejach zapisał się szczególnie zasługami żołnierskimi. Ignacy był konfederatem barskim i na początku XIX wieku posiadał spory majątek ziemski złożony z Drochlina, Turzyna i Białej. Jego syn Walenty Zwierkowski był cenionym żołnierzem napoleońskim. Po wycofaniu się ze służby osiadł w Białej Wielkiej i poświęcił się służbie publicznej. Co ciekawe, na jego wniosek połączone Izby Senatorska i Poselska uchwaliły, że „kokardę narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym”. Walentego Zwierkowskiego można więc uważać za współtwórcę naszej barwy i flagi narodowej.
Po śmierci Ignacego i jego syna Walentego majątek wraz z pałacem kupił w 1852 roku przybyły z Saksonii Adolf Ludwik Schütz. Okazał się on świetnym gospodarzem, a jego gospodarstwo rolne było podziwiane w całym Królestwie Polskim. To dzięki niemu można podziwiać znajdujący się kilkaset metrów dalej zabytkowy młyn wodny. Mimo, że rodzina Schützów spolonizowała się, zmieniając nazwisko na Szyc to w 1945 ich dobra znacjonalizowano, a w pałacu urządzono szkołę. Od 2001 roku pałac znajduje się w rękach prywatnych. Obecnie trwają tu prace remontowe i nie można zbliżać się do budynku.
Wnukiem Adolfa Ludwika Schütza był Antoni. To on w 1928 roku był założycielem i budowniczym dworu w Bogumiłku – malowniczej osadzie wsi Biała Wielka położonej pośród lasów nad rzeką Białka. Klasycystyczny, dwukondygnacyjny dwór znajduje się w centralnej części parku i nie jest dostępny do zwiedzania. Mieści się w nim Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Tuż za zabytkowym dworkiem zobaczyć można kolejny młyn wodny, znajdujący się na naszej trasie. Tutaj kończy się asfalt i wjeżdżamy na kilometrowy odcinek leśnej drogi.
Spokojną szosą jedziemy do Mełchowa, gdzie po prawej stronie w oczy rzuca się sporych rozmiarów krzyż. To mogiła powstańców, którzy w 1863 roku polegli w bitwie pod Mełchowem.
Kręcimy równiutką drogą pośród lasów do Skrajniwy i dalej wśród malowniczych żółtych pól rzepaku do Podlesia. Na tym odcinku nasza trasa pokrywa się z czarnym szlakiem rowerowym Zwierkowskich, który swój początek ma w Lelowie w pobliżu jeziora.
ZOBACZ TAKŻE
Szlak rowerowy Zwierkowskich
Szlak rowerowy o długości 24km oznakowany kolorem czarnym. Rozpoczyna się i kończy w Lelowie, ale nie tworzy pętli. Trasa jest łatwa i spokojnie poradzą sobie z nią początkujący rowerzyści oraz rodziny z dziećmi. Ze względu na leśne ścieżki zalecany jest rower crossowy.
SPOKOJNE WSIE I SKRYTE ZABYTKI
W Podlesiu opuszczamy szlak Zwierkowskich i kierujemy się do kościoła św. Idziego. To drewniany kościół parafialny z początków XVIII wieku, przebudowany w latach 1782-87. Jednonawowy, orientowany, konstrukcji zrębowej z późnobarokowym wnętrzem. Tuż obok stoi drewniana dzwonnica z 1808 roku. Kościół znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej Województwa Śląskiego.
Po drugiej stronie drogi znajduje się budynek, na który ciężko się patrzy. Jest w opłakanym stanie, a to przecież zabytkowy dwór Tęgoborskich z XVIII wieku. Dwór jest częścią zespołu dawnych zabudowań folwarcznych ze zniszczoną gorzelnią oraz zaniedbanym parkiem. Parterowy dworek z tarasem wspartym na dwóch kolumnach toskańskich mieścił w II połowie XX wieku szkołę wiejską, przychodnię zdrowia oraz pocztę. Obecnie popada w coraz większą ruinę.
Przez ciche i spokojne wsie gminy Koniecpol kierujemy się na północ. Mijamy Zagacie i Stary Koniecpol z miejscami odpoczynkowymi oraz Łysinę z malowniczymi stawami, na których można obserwować łabędzie.
Kilka kilometrów dalej można podziwiać kolejny zabytek. Tym razem świetnie prezentujący się pałac w Radoszewnicy. Obecny budynek powstał w XIX wieku, kiedy to Ostrowscy – ówcześni właściciele, rozbudowali istniejący dwór z końca wieku XVI. Pałac zbudowany jest na planie litery „U” i otoczony parkiem w stylu angielskim z dużym stawem w pobliżu Pilicy. Po II wojnie światowej został wykorzystany na budynek szkolny, a gdy ją zlikwidowano, zaczął popadać w ruinę. Dziś jest w rękach prywatnych. Pięknie odnowiony pałac pełni rolę obiektu hotelowego z przeznaczeniem na przyjęcia okolicznościowe.
Za pałacem po raz pierwszy spotykamy się z Pilicą, która w dalszej części wycieczki będzie nam jeszcze wiele razy towarzyszyć. Lecimy na Koniecpol!
KONIECPOL – MIASTO NA ZIEMI SIERADZKIEJ
Koniecpol nie leży na terenie historycznego Śląska, co ciekawe nie leży również na terenie Małopolski! To jedyne miasto województwa śląskiego, które położone jest na terenie historycznej ziemi sieradzkiej! Koniecpol prawa miejskie uzyskał w 1443 roku na prośbę Przedbora, który był protoplastą magnackiego rodu Koniecpolskich. W ich rękach Koniecpol pozostawał aż do 1719 roku, kiedy to bezpotomnie zmarł Jan Aleksander Koniecpolski.
Siedzibą rodziny Koniecpolskich był drewniany dwór, który w latach 1603-10 został przebudowany w renesansowy pałac. To pierwsza atrakcja turystyczna, którą zobaczymy w tym mieście podczas wycieczki. Według planów budowniczych posiadał mury obronne i fosę, więc miał pełnić funkcję obronną. Po śmierci ostatniego z rodu Koniecpolskich, przebudowę pałacu na styl klasycystyczny rozpoczął Czapski, a po jego śmierci dokończył ją Aleksander Potocki, który później został ministrem policji Księstwa Warszawskiego. Podczas przebudowy zamieniono pałac na rezydencję magnacką. Zlikwidowano mury obronne i fosę, ale pozostawiono basztę, która w XIX wieku została przebudowana na altanę.
Podczas II wojny światowej pałac bardzo ucierpiał i praktycznie w całości został strawiony przez pożar. Na szczęście odbudowano go, a do pałacowych pomieszczeń wprowadził się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Dzisiaj pałac znajduje się w rękach prywatnych, ale jego stan jest bardzo zły.
Koniecpolscy byli fundatorami m.in. kościoła Świętej Trójcy, znajdującego się tuż przy rynku. Jest to jedna z największych atrakcji turystycznych miasta. Pochodzi z I połowy XVII wieku i reprezentuje styl późnego baroku. Kościół otoczony jest zabytkowym starym murem, w którym od fontu znajduje się brama, a za prezbiterium wkomponowana jest późnobarokowa dzwonnica.
Centralny plac miasta stanowi prostokątny rynek, przy którym większość zabudowań powstała dopiero po pożarze miasta w 1879 roku. Rynek w ostatnim czasie przeszedł rewitalizację. Jego południową część stanowi zadrzewiony skwer z alejkami spacerowymi i rzeźbą chłopca z łabędziem. Znajduje się tutaj także pomnik z napisem „Bohaterom Koniecpola, którzy walczyli i ginęli za ojczyznę” oraz tablica upamiętniająca, że w tym miejscu dnia 29 czerwca 1919 roku po raz pierwszy zaśpiewał dla publiczności 16-letni Jan Kiepura światowej sławy śpiewak operowy i aktor.
Zanim jednak przekroczymy Pilicę i wjedziemy do centrum Koniecpola to można poleżeć na plaży miejskiej i schłodzić się w jeziorze.
DOLINA GÓRNEJ PILICY
Z Koniecpola szutrową, a potem asfaltową szosą, pociągniętą między Białką a Pilicą, docieramy do Wąsosza i przeskakujemy na drugi brzeg Pilicy. Rzeka ta stanowi cięciwę naszej pętli. Na odcinku z Koniecpola do Szczekocin wielokrotnie się do niej zbliżamy, ale tylko kilkukrotnie można ją zobaczyć.
Ta część trasy jest bardziej terenowa niż dotychczas. Pierwszy szutrowy odcinek pojawia się przy wiacie odpoczynkowej w Kuźnicy Wąsowskiej i prowadzi aż do granicy województwa śląskiego. Od tego momentu przez 4,5 km gościmy na lokalnych drogach województwa świętokrzyskiego.
Do lasu znów wjedziemy we wsi Przyłęk, kilka kilometrów po powrocie do województwa śląskiego. Przez długie odcinki jedziemy wspólnie z zieloną dydaktyczną trasą rowerową „W Dolinie Pilicy”. Znajdują się tu dwie wiaty odpoczynkowe z tablicami informacyjnymi, z których dowiedzieć się można więcej o tutejszych lasach. Nawierzchnia na tym leśnym odcinku w większości jest bardzo dobra. Jednak im bliżej wsi Bógdał to drogi coraz węższe i momentami bardziej piaszczyste. Rower crossowy i trekkingowy nie powinien mieć problemów z przejechaniem.
SZCZEKOCINY Z URZEKAJĄCYM PAŁACEM
Szczekociny znajdują się na terenie Małopolski i pomimo że reforma z 1999 roku włączyła je do województwa śląskiego, Szczekociny nie są częścią Śląska. Prawa miejskie zyskały w 1398 roku, kiedy było siedzibą rodu rycerskiego Odrowążów. W XVIII wieku, po wojnach szwedzkich, które doszczętnie zniszczyły miasto, Szczekociny stały się własnością szlacheckiego rodu Dembińskich.
Franciszek i Urszula Dembińscy w miejscu dawnego drewnianego dworu zdecydowali się wybudować okazały pałac. Mimo śmierci Franciszka w 1776 roku, Urszula w 1794 roku dokończyła budowę i stworzyła jedną z najokazalszych rezydencji szlacheckich w Polsce. Równolegle z pałacem lub niewiele później zbudowano dwie oficyny połączone galeriami z pałacem oraz założono geometryczny park. Na początku XIX wieku reprezentacyjną część wokół dziedzińca otoczono ogrodzeniem z trzema bramami oraz budynkami po bokach bramy głównej. Po II wojnie światowej w pałacu mieściła się szkoła. Dziś jest własnością gminy, która próbuje znaleźć inwestora.
W Szczekocinach przejeżdżamy jeszcze obok kościoła św. Bartłomieja. Powstał on ok. 1680 roku, ale w 1780 roku Urszula Dembińska przebudowała go na styl wczesnoklasycystyczny. Zaraz za nim znajduje się rynek z pomnikiem Tadeusza Kościuszki. To właśnie on 6 czerwca 1794 roku dowodził polską armią w jednej z największych bitew powstania kościuszkowskiego przeciw Rosji i Prusom. Bitwa miała miejsce na polach wsi Wywła kilka kilometrów od Szczekocin.
POLA, DWORY, PAŁACE
Za Szczekocinami prowadzą nas dobre szosy pomiędzy żółtymi polami rzepaku. Jedzie się bardzo przyjemnie, krajobraz jest sielski, a na jezdni częściej niż jadące samochody spotkać można spacerowiczów. Tak docieramy do wsi Siedliska, gdzie znajduje się neoklasycystyczny pałac Komorowskich wybudowany w 1889 roku. Jest to murowana, piętrowa budowla nakryta mansardowym dachem. Obok niej znajdują się zabudowania folwarczne, m.in.: murowana stajnia z gankiem, stadnina koni, suszarnia ziarna i gorzelnia. Pałac otoczony został parkiem krajobrazowym, który dzisiaj jest nieuporządkowany i zarośnięty. Niestety na dojazdowej ścieżce, zobaczyć można tabliczkę z informacją, że jest to teren prywatny i wstęp jest wzbroniony. Uszanowałem to, więc nie udało mi się zobaczyć tego z pewnością urokliwego budynku. Szkoda! Jako ciekawostkę dodam, że książę Michał stworzył w Siedliskach stadninę koni wyścigowych, która konkurowała z najlepszymi w kraju. Poza tym kierował on nawet budową słynnego toru wyścigowego na Służewcu w Warszawie. W 1945 majątek Komorowskich został przejęty przez Skarb Państwa, a obecnie właścicielką jest praprawnuczka księcia Michała – Elżbieta.
Po 3,5km dojedziemy do Nakła Śląskiego, które w XVIII wieku było w rękach Młodzianowskich. Dzięki poślubieniu Marcyanny Młodzianowskiej dziedzicem tutejszych dóbr został Kajetan Bystrzonowski, który postanowił wybudować (1770-80) okazały pałac w Nakle. Była to barokowo-klasycystyczna budowla otoczona pięknym parkiem. Po II wojnie światowej majątek wraz z pałacem znacjonalizowano i przekazano technikum rolniczemu, a później ulokowano w nim dom dziecka. Do rąk prywatnych powrócił po 1989 roku, ale dopiero w 2002 roku, trzeci właściciele (Państwo Reyherowie) porządnie wzięli się za remont obiektu. Dziś mieści się w nim hotel.
Po pokonywaniu kolejnych malowniczych kilometrów mijamy Witów i Wygiełzów, aby dotrzeć do Turzyna. Mieści się tam zabytkowy dwór Schützów, który dzisiaj znajduje się w rękach prywatnych i nie jest dostępny do zwiedzania. Jest to parterowy, prostokątny budynek z charakterystycznym gankiem z czterema kolumnami i jeszcze bardziej charakterystycznym wysokim dachem.
LELÓW – NA SKRZYŻOWANIU SZLAKÓW I KULTUR
Lelów dzisiaj jest wsią, ale w średniowieczu był znaczącym ośrodkiem miejskim, który prawa miejskie uzyskał w 1341 roku. Często bywał to król Kazimierz Wielki, który przebudował drewniany gród z 1246 roku na murowany zamek. Miasto rozwijało się i było siedzibą powiatu. Niestety w XVII wieku liczne pożary oraz zniszczenia wynikające z najazdów szwedzkich doprowadziły do powolnego regresu. W latach 1804-05 rozebrano zamek, który znajdował się w miejscu dzisiejszego cmentarza. Następnie rozebrano kościół i klasztor Franciszkanów, a w drugiej połowie XIX wieku mury miejskie. W 1869 roku Lelów stracił prawa miejskie.
W Lelowie, zanim wjedziemy na rynek, trasa zaprowadzi Was do wyjątkowego miejsca dla społeczności żydowskiej. Jest to ohel cadyka Dawida Bidermana. Ohel to żydowski grobowiec, a cadyk to charyzmatyczny przywódca odłamu judaizmu – chasydyzmu. Dla wspólnoty żydowskiej wzór pobożności i mądrości, który otaczany jest powszechną czcią, ze względu na przypisaną im zdolność czynienia cudów i uzdrawiania.
Żydzi w Lelowie pojawili się już w XVI wieku, a wyjątkowość tego miejsca w historii Żydów polskich wiąże się z postacią Dawida Bidermana. Był on jednym z najbardziej znanych ówcześnie cadyków na ziemiach polskich! Urodził się w 1746 roku w Lelowie i tutaj też zmarł w 1814 roku. Po jego śmierci aż do II wojny światowej, Chasydzi z całej Polski pielgrzymowali do Lelowa, aby złożyć modlitwy i prośby na grobie cadyka. Tradycja ta odżyła na nowo w 1988 roku, kiedy to lelowska wspólnota chasydzka, mieszkająca obecnie w Izraelu, zaczęła ponownie organizować przyjazdy do grobu Dawida Bidermana.
Corocznie na przełomie stycznia i lutego do Lelowa przyjeżdża kilkuset chasydów z całego świata, aby świętować jorcajt, czyli rocznicę śmierci. Modlą się, śpiewają i tańczą, a na grobie cadyka pozostawiają karteczki z wypisanymi prośbami. W sąsiedztwie ohelu znajduje się dawna synagoga, użytkowana w czasie dorocznego jorcajt.
Lelów zatem od wieków jest miastem przenikania się dwóch kultur. Od 2003 roku, po koniec sierpnia organizowane jest tu „Święto Ciulimu i Czulentu”. Ma on za zadanie przypominać wspólną historię Polaków i Żydów, pokazywać przenikanie się kultur, uczyć tolerancji i wzajemnego zrozumienia. Nazwa święta pochodzi od tradycyjnych potraw: żydowskiego „czulentu” oraz lelowskiego „ciulimu”.
Dosłownie 100 metrów od grobu cadyka znajduje się lelowski rynek z tablicą pamiątkową wmurowaną z okazji 800-lecia Lelowa oraz drewnianą rzeźbą Kazimierza Wielkiego. To właśnie te król w XIV wieku kazał wybudować pobliski kościół św. Marcina.
Z centrum Lelowa do jeziora, gdzie zaczyna i kończy się trasa zostało jeszcze nieco ponad kilometr jazdy. Jakie plany na koniec? Relaks nad jeziorem, mały grill, a może Wam mało i dociśniecie jeszcze na siłowni na świeżym powietrzu albo pykniecie pętelkę czarnym szlakiem rowerowym Zwierkowskich?
GALERIA
Tekst jest częścią autorskiego projektu „Śląskie na rowerze” nad którym patronat objęła Śląska Organizacja Turystyczna: slaskie.travel, jura.travel