Lasy Murckowskie na rowerze
Lasy Murckowskie to piękne zielone tereny będące idealnym miejscem na szybką ucieczkę od miejskiego zgiełku. To raj dla rowerzystów, spacerowiczów i biegaczy, którzy mogą odetchnąć świeżym powietrzem, zrelaksować się oraz podziwiać kolory zmieniające się wraz z porą roku.
Duża pętla: 40km
Mała pętla: 30km
MAPA
Pobierz ślad trasy: GPX | KML | RAR
Przydał Ci się artykuł? Skorzystałeś z pliku GPX? Możesz za to podziękować stawiając mi kawę :)
blok reklamowyO LASACH MURCKOWSKICH
Katowice to jedno z najbardziej, a według niektórych rankingów najbardziej zielone miasto w Polsce, a to głównie za sprawą Lasów Murckowskich, które zajmują powierzchnię ok. 90km2. Jest to rozległy kompleks leśny sięgający także na tereny Mysłowic i Tychów. Niegdyś Lasy Murckowskie były częścią Puszczy Pszczyńskiej, w której książęta pszczyńscy urządzali polowania, ale rozwój przemysłu w XIX wieku mocno ją przetrzebił.
Pierwsze, legendarne wzmianki dotyczące osadnictwa na terenie Lasów Murckowskich dotyczą osady leśnej zwanej Siągarnią, której wiek sięgać może nawet 1000 lat! Dopiero setki lat później powstaje osada Osieki, a ta za sprawą kopalni (uważanej za najstarszą na Górnym Śląsku) szybko rozrosła się tworząc miejscowość Murcki, która od 1975 roku jest dzielnicą Katowic.
Ciekawostką jest, że w 1865 roku książę pszczyński Jan Henrych Hochberg IX dokonał z carem Aleksandrem II wymiany 20 jeleni schwytanych w lasach pszczyńskich na 4 żubry białowieskie. Zwierzęta zostały przywiezione pociągiem do stacji kolejowej w pobliskiej kopalni Murcki, a następnie przetransportowano je do zagrody leśnictwa Wygorzele. Wydarzenie to znacząco przyczyniło się do uratowania tego gatunku przed całkowitą zagładą.
SZLAKI ROWEROWE W LASACH MURCKOWSKICH
Przez Lasy Murckowskie poprowadzonych jest 7 dobrze oznakowanych szlaków rowerowych. Tworzą one ciekawą sieć, dzięki której dojedziecie do wielu ciekawych miejsc.
Wykaz szlaków rowerowych w Lasach Murckowskich:
- Czerwony nr 1 (Katowice Centrum – Tychy – Pszczyna)
- Niebieski nr 3 (Katowice Giszowiec – Lasy Murckowskie – Ochojec – Piotrowice – Zadole – Panewniki)
- Czarny nr 101 (Katowice Ochojec – Lędziny)
- Czerwony nr 110 (Mysłowice – Wesoła Fala)
- Zielony nr 121 (Katowice Nikiszowiec – Lasy Murckowskie)
- Czarny nr 150d (Lasy Murckowskie w Tychach)
- Zielony nr 153 (Lędziny – Lasy Murckowskie)
Bądźcie gotowi na to, że pod kołami pojawią się kamienie, korzenie czy błoto, w końcu to lasy! O kasku i sprawnych hamulcach chyba nie trzeba wspominać…
JAK DOJECHAĆ? GDZIE ROZPOCZĄĆ?
Lasy Murckowskie znajdują się kilka kilometrów od ścisłego centrum Katowic, Tychów, Mysłowic i Lędzin. Jeżeli chcecie dojechać rowerem to możecie skorzystać ze szlaków rowerowych, które wymieniałem wyżej plus z Tychów: żółty nr 105, zielony nr 150, czerwony nr 142.
Jeśli natomiast chcielibyście dojechać z rowerami autem to można wybrać parking na Trzech Stawach i w Murckach w Katowicach, przy Wesołej Fali w Mysłowicach, czy przy ulicy Beskidzkiej w Katowicach – wszystkie zaznaczone na mapie.
DŁUGOŚĆ PĘTLI
Główna pętla rowerowa po Lasach Murckowskich ma 40km, natomiast jeśli jest to dla Was za dużo na mapie zaznaczyłem skrót, dzięki któremu o 10km zmniejszycie całkowity dystans. 30km pewnie dacie radę wykręcić, prawda? Kolejne 5km możecie oszczędzić odpuszczając sobie Hałdę Kostuchnę, ale tego na Waszym miejscu bym nie robił, bo stracicie taki widok na kopalnię…
TRASA I CIEKAWE MIEJSCA
Podejrzewam, że większość z Was do Lasów Murckowskich wjedzie od strony Muchowca i Doliny Trzech Stawów, więc roboczo ustalam miejsce startu pętli na skrzyżowaniu szlaków rowerowych przy punkcie odpoczynku (północna część lasu). Kierunek, też roboczo, ustalam na zgodny z ruchem wskazówek zegara, więc popularną leśną drogą, na której możecie spotkać wielu rowerzystów, czarnym szlakiem rowerowym, raz asfaltem a raz szutrem, pojedziecie w kierunku Giszowca.
NAD BARBARĄ I JANINĄ
Kilkaset metrów w prawo od szlaku znajduje się staw Barbara. Malowniczo położony, naturalny staw, który do dzisiaj (przez eksploatacje górniczą) zmienia swój wygląd. Staw jest systematycznie zarybiany, przez co jest doskonałym miejscem również dla wędkarzy. Kilometr dalej, kolejny postój… Tym razem w Rybaczówce nad stawem Janina. Jest to dość popularne miejsce wśród spacerowiczów i rowerzystów, dlatego nie będzie tutaj tak cicho i dziko jak nad Barbarą, ale za to możecie się napić czeskiego piwa i wrzucić coś na ząb.
MURCKI – KAPLICZKA, MOGIŁA ŻOŁNIERZY WĘGIERSKICH I DOLINKA MURCKOWSKA
Jadąc cały czas leśną drogą zgodnie z oznaczeniami czarnego szlaku rowerowego nr 101 po lewej stronie w lesie dojrzycie Kapliczkę Matki Boskiej. Jej powstanie wiązane jest z objawieniem Matki Boskiej na początku XX wieku. Kapliczka zbudowana została w 1995 roku przez Leśniowskiego z Murcek, który modląc się tutaj cudownie odzyskał słuch.
Murcki od 1975 roku są dzielnicą Katowic i 86% ich powierzchni to lasy! To tutaj znajdowała się najstarsza na Górnym Śląsku kopalnia węgla kamiennego, która funkcjonowała od 1769 do 2004 roku. Murcki mają dobrze rozwiniętą infrastrukturę rowerową, więc drogą rowerową bezpiecznie przejedziecie asfaltowy odcinek aż do Parku Murcki, a potem przejściem pod drogą 86 i znów wjedziecie do lasu.
Na pierwszym leśnym skrzyżowaniu skręcając w lewo na chwilę opuścicie czarny szlak, a to po to żeby pochylić się nad mogiłą żołnierzy węgierskich. Podczas II wojny światowej na terenie Murcek stacjonował 58 Dywizjon Heimatflak, tworzony przez Niemców, Węgrów i Tatarów krymskich. Obsługiwali oni niemieckie baterie przeciwlotnicze broniąc Katowic przed atakiem sowietów. Jednak widząc nacierające czołgi wojsk nieprzyjaciela Niemcy i Tatarzy uciekli, a widząc beznadziejność sytuacji kilkunastoosobowa grupa Węgrów wraz z towarzyszącym im kapelanem zdecydowała się poddać, licząc na sowiecką łaskę. Niestety, żołnierze Armii Czerwonej nie okazali pokonanym żadnej litości. Zamkniętych w barakach jeńców węgierskich pognano nazajutrz boso przez Murcki w kierunku lasu, gdzie z całą bezwzględnością dokonano na nich egzekucji. Ciała wymordowanych Węgrów leżały bezładnie w lesie niemal do końca zimy. Później okoliczni mieszkańcy pochowali ich we wspólnej mogile, którą opiekują się po dziś dzień.
Po kolejnych kilkuset metrach kręcenia leśnymi ścieżkami dojedziecie do Dolinki Murckowskiej. W latach 80. powstał tutaj kompleks rekreacyjny z basenem i ścieżką zdrowia. Obecnie jest to miejsce nieco zapuszczone, ale mające swój specyficzny urok, więc można odpocząć i zrelaksować się przed dalszą jazdą. Tutaj kończy się lub zaczyna, jak kto woli, zielony szlak rowerowy nr 121, którym będziecie kontynuować dalszą jazdę.
WESOŁA FALA – NA POGRANICZU MIAST
Zielonym szlakiem katowickim, a potem chwilę czerwonym mysłowickim dojedziecie do Wesołej Fali. Jest to zbiornik wodny wraz z ośrodkiem wypoczynkowym znajdujący się w Katowicach, tuż przy granicy z Wesołą, dzielnicą Mysłowic. Znajduje się tam również restauracja z bardzo dobrym jedzeniem, a także plac zabaw, koło wędkarskie, klub jeździecki oraz korty tenisowe. Niestety kąpiel w nim jest zabroniona, ale na brzegu można spotkać wielu wędkarzy, spacerowiczów i rowerzystów, a nad drzewami dominuje wieża radiowo-telewizyjna, która jest najwyższą konstrukcją w Polsce (358,7 metrów).
Więcej o Wesołej Fali i jak do niej dojechać z różnych miast: Wesoła Fala
REZERWAT LAS MURCKOWSKI
Następnie czarne oznaczenia szlaku prowadzą granicami Rezerwatu „Las Murckowski”. Powstał w 1953 roku a powiększono go w 1989 roku i ma za zadanie chronić pozostałości dawnej Puszczy Śląskiej. Rezerwat znajduje się na stokach Wzgórza Wandy i porośnięty jest mającymi ponad 150 lat bukami i dębami. Przepiękne miejsce, szczególnie jesienią!
Za granicami rezerwatu czarny szlak rowerowy odbija w prawo. Tędy też przebiega skrót, którym możecie pojechać jeśli czujecie, że nie dacie rady przejechać całej 40-kilometrowej pętli.
HAMERLA I SIĄGARNIA – OSADY W ŚRODKU LASU
W południowej części Lasów Murckowskich pojedziecie zielonym szlakiem rowerowym nr 153, a potem znów dobrze znanym Wam czarnym. Na tym odcinku znajduje się osada leśna Hamerla, a tam trutowisko Śląskiego Związku Pszczelarzy, siedziba tyskiego koła łowieckiego oraz dwa stawy – ujęcia wody pitnej. Zobaczycie tutaj także 300-letni dąb szypułkowy, któremu nadano imię Tadeusz w uznaniu zasług jakie dla kształtowania śląskich lasów poczynił pan Tadeusz Norman. Okolice Hamerli są doskonałym miejscem do bytowania licznej grupy zwierząt leśnych, którym można się w ciszy i spokoju przyglądać.
Siągarnia, jak już wcześniej wspominałem jest najstarszą osadą w Lasach Murckowskich. Legenda głosi, że właśnie tutaj pewna czarownica mieszkająca przy czarnej studni dybała na życie św. Klemensa, ucznia świętych Cyryla i Metodego, którzy w IX wieku chrystianizowali Morawy, a być może także tutejsze okolice Górnego Śląska. Biegł tędy również główny trakt zwany „Saltz Weg” (Droga Solna) prowadzący ze wschodu na zachód, którym transportowano nim m.in. sól odkrytą w 1251 roku w Bochni. W późniejszym okresie nazwano ją Czarną Drogą, ponieważ stała się ona traktem węglowym.
Przez Siągarnię, a także przez kolejnych kilka dobrych kilometrów nie ma poprowadzonych żadnych szlaków rowerowych, więc zerkajcie częściej na mapkę.
KATOWICKIE HAŁDY
Po drugiej stronie DK86 na Lasy Murckowskie będziecie mogli spojrzeć z góry, a to dzięki kopalnianej hałdzie na Murckach. Z wysokości ponad 300 m n.p.m. zobaczycie nie tylko panoramę Katowic, ale przy dobrej widoczności również Babią Górę czy zarys Tatr.
Kilka uwag:
- wjazdu na hałdę strzeżony, więc musicie ładnie poprosić Pana, który tam urzęduje lub wjechać nieco z boku, tak jak na mapie…
- jak popada to jest tam wielkie błoto…
- jest mocno pod górkę, ale na szczęści krótko
Po kolejnych kilku kilometrach dotrzecie do następnego punktu widokowego – Hałda Kostuchna. Jej najwyższy punkt znajduje się na wysokości 339 m n.p.m., ale nie bójcie się, bo nie trudno na nią wjechać. W stosunku do podnóża góry, różnica wynosi tylko 59 metrów, bo teren otaczający hałdę jest na wysokości 280 m n.p.m. Hałdę, a właściwie zwałowisko, bo tak fachowo powinno się na nią mówić, zaczęto usypywać już w 1900 roku, ale dopiero kilka od kilku lat jest rekultywowana. Z góry bardzo dobrze widać szyby kopalni Boże Dary, a także Beskidy, Tatry i kawał Górnego Śląska.
REZERWAT PRZYRODY OCHOJEC
Za torami znów pojawią się oznakowania szlaków rowerowych, a konkretnie w kolorze czerwonym. Jest to jeden z najpopularniejszych szlaków rowerowych w województwie śląskim – łączy Katowice z Pszczyną. Jadąc na północ po lewej stronie znajduje się rezerwat przyrody Ochojec, który powstały w celu ochrony stanowiska rzadkiej rośliny górskiej o nazwie liczydło górskie. Tutaj też swoje ujście ma potok Ślepotka, który wpada później do Kłodnicy.
No i jak Wam się podoba taka trasa? Prawda, że można się zrelaksować? Można też uciec od smogu, podziwiać polską złotą jesień lub wiosenne odcienie zieleni oraz spojrzeć na śląskie z góry hałdy! Jak będziecie mieć szczęście to zobaczycie sarnę, jak pogoda dopisze to poopalacie się na plaży, a jak znajdziecie kompana to będziecie mogli jeździć obok siebie nie przejmując się samochodami! Właśnie dlatego rowerzyści tak lubią lasy!